Aniołowie, co prawda nie zostali stworzeni na podobieństwo Boga, ale za to obdarzeni są ogromną inteligencją. Pod tym względem nie możemy się z nimi równać. Tę zdolność - niestety - zachowali również aniołowie zbuntowani. Tylko człowiek naiwny może ten fakt ignorować. Produktem takiej naiwności są różne podania i opowiadania, jak choćby to o panu Twardowskim, który przechytrzył diabła. Ten zaś chętnie godzi się na kreowanie w ten sposób własnego wizerunku (może nawet sam go podpowiada), bo to usypia naszą czujność. A tymczasem od samego początku zwyciężał on ludzi podstępem - poczynając od Adama i Ewy

   Zawsze i wszędzie, gdy chodziło o wyrwanie dusz Bogu, posługiwał się on kłamstwem, pochlebstwem albo strachem. Dlatego właśnie św. Paweł w dzisiejszym pierwszym czytaniu przestrzega, by nie dać się zbyt łatwo zachwiać albo zastraszyć. Otwieranie się na kłamstwa, półprawdy i manipulacje (a to przecież jest dziełem złego) budzi w nas niepewność co do prawd, których nas nauczono. Przy nich trwając, nasi ojcowie osiągnęli świętość. To właśnie niepokoi szatana. Dlatego tak chętnie posługuje się bronią relatywizmu, by wprowadzić nas w stan niepewności. Nie gardzi również zastraszaniem, co widoczne jest zwłaszcza w funkcjonowaniu systemów totalitarnych.

   I właśnie dlatego św. Paweł doradza, by trzymać się tradycji, o których zostaliśmy pouczeni. Owszem, można, a nawet należy sięgać po nowe sposoby kontaktowania się z Bogiem, ale tego, co utrzymywało naszych przodków na właściwym kursie, zaniedbywać nie należy.