Słowo dnia | 2020-09-06 |
Tekst proroka Ezechiela może przerazić. Z jego słów bowiem wynika, że możemy być obciążeni winą za wieczne potępienie bliskich czy znajomych! A tego byśmy nie chcieli. Niejednokrotnie obserwujemy sposób postępowania ludzi, który z pewnością jest grzeszny i zasługuje na gniew Boży. Co robić w takiej sytuacji? Pan Jezus mówi, że trzeba upomnieć... Ale jak? Instrukcja co do tego również jest dość szczegółowa: idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli nie usłucha - powiada Pan Jezus - weź ze sobą jednego lub dwóch świadków. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. Dopiero wtedy wolno dać spokój komuś takiemu, bo przecież nie wolno nikogo zniewalać. Jeśli ktoś chce do Boga, to tylko z miłości. Ale dlaczego tak trudno nam zdecydować się na taką pomoc? Dlaczego nie upominamy bliźnich? Po pierwsze pewnie dlatego, że dziś wielu ludziom brakuje pokory. Jeśli nawet wiedzą, że nie są doskonali, to nie zniosą wtrącania się w prywatne sprawy. Po drugie zaś,większość z nas ma ogromną blokadę wewnętrzną wynikającą z poczucia osobistej niedoskonałości: Jeśli sam nie jestem doskonały, jakże mogę zwracać uwagę innym? Jednak z tego właśnie zaniechania będziemy sądzeni. |