Niewdzięczność | 2020-10-05 |
Czytania niedziel i uroczystości tak są dobrane w liturgii, aby pierwsze korespondowało z Ewangelią, a drugie stanowiło komentarz do myśli w nich zawartej. Dziś jednak w wyjątkowy sposób przekaz Izajasza odciska się na nauczaniu Pana Jezusa. Oczywiście wspólnym dla nich mianownikiem jest winnica - z tą różnicą, że obraz starotestamentalny ukazuje ludzi pod postacią bezowocnych krzewów, a przypowieść Chrystusowa w owocującej winnicy lokuje ludzi niewdzięcznych, nie umiejących docenić dobroci serca właściciela. W obu jednak wypadkach pod postacią właściciela winnicy kryje się Bóg, który zrobił wszystko, co możliwe dla swego ludu umiłowanego. Retoryczne pytanie Co jeszcze mogłem uczynić winnicy mojej? i tak nie spotkałoby się z odpowiedzią, bo wiadomo, że było to maksimum. Aby lepiej zrozumieć przesłanie Pana Jezusa wspomnijmy, że za Jego czasów często zdarzało się, że bogaci właściciele winnic oddawali je w dzierżawę. Trzeba uczciwie powiedzieć, że był to też wyraz miłosierdzia względem tych, których nie stać było na kupno winnego ogrodu, za to mogli poczuć się jak prawdziwi gospodarze. Zwykle przez trzy pierwsze lata nic nie płacili właścicielowi, ale po ich upływie winni oddawać czwartą część rocznego dochodu. I tak musieliby pracować - u obcego i dla obcego; teraz byli niemalże panami, choć oddawać musieli swoisty rodzaj VAT-u... To pokazuje niewdzięczność dzierżawców, którzy nie tylko odmawiali zapłaty właścicielowi, ale poważyli się nawet na zgładzenie dziedzica. W perspektywie wydarzeń, które miały nastąpić, jasnym jest, co Pan Jezus chciał powiedzieć swoim słuchaczom. I dziś nie brakuje uzurpatorów Boskiej władzy. Strońmy od nich. |