Nic nadzwyczajnego | 2020-11-10 |
Wspominamy dziś św. Leona Wielkiego, papieża, człowieka ogromnego ducha, potężnego umysłu, obrońcę Kościoła przed zagrożeniami zarówno zewnętrznymi jak i wewnętrznymi. To był właściwy człowiek, postawiony przez Boga właśnie na tamten czas i ówczesne potrzeby. Nie był jednak jedynym, poprzez którego Bóg ocalał Kościół. Słowa dzisiejszej kolekty, czyli modlitwy na rozpoczęcie Mszy św. sprawdzają się przez wieki: Boże, Ty nie pozwalasz, aby potęga piekła przemogła Twój Kościół zbudowany na opoce Apostołów (...) I chociaż piekło znów się uaktywnia, angażując ogromne siły, to my bądźmy spokojni - Pan nad nami czuwa. Jak jednak wspomóc Kościół w obecnej sytuacji? Jak się angażować? - Nic nadzwyczajnego. Św. Paweł poucza nie tylko Tytusa, ale i nas, czytelników jego listu w XXI wieku: mamy być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi, unikającymi plotek, okazującymi miłość itd... Nic nadzwyczajnego. Bo tak chyba właśnie jest, że prawdziwa świętość wykuwa się w codziennej, szarej wierności. I taka właśnie świętość nie usiłuje kreować siebie na wielkiego bohatera. Raczej pokornie przyznaje: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. I taką właśnie jest prawdziwa świętość. |