Okaż swą łaskę... | 2020-12-06 |
Pełne brzmienie refrenu dzisiejszego psalmu responsoryjnego ma też swoją drugą część: ... i daj nam zbawienie. O ile żądanie czegokolwiek (nie wyłączając nawet zbawienia) przychodzi współczesnemu człowiekowi stosunkowo łatwo, to już poprzedzenie go wołaniem o łaskę, zupełnie nie pasuje do tego pokolenia. Człowiek dzisiejszy zdążył się bowiem przyzwyczaić do tego, że wszystko mu się należy i do wszystkiego ma prawo. Tymczasem Pan Bóg, choć jest jak pasterz troszczący się o swoją trzodę, który jagnięta nosi na swej piersi i owce karmiące prowadzi łagodnie, to przecież jest Bogiem mocy i władzy! Izajaszowy tekst nie mówi, co prawda, o karaniu za występki, ale wzmianka o nagrodzie i zapłacie powinna rozbudzić drzemiących roszczeniowców. Oznacza to bowiem, że Pan Bóg z łaski daje swe zbawienie, ale oczekuje choć odrobiny wysiłku. Pasterz, owszem, niesie nagrodę i zapłatę, ale na obie trzeba sobie zasłużyć. O ile zapłata za pracę po prostu się należy z tytułu sprawiedliwości, o tyle - marząc o nagrodzie - trzeba się czymś wyróżnić. W obu jednak przypadkach konieczny jest wysiłek. |