Tyle dni modlitewnego trwania przy Bohu na Synaju! Dorobek: przymierze spisane w kamieniu palcem Bożym. A tu co? Jego lud, w którego imieniu trwał przed Panem i modlił się... popełnił ciężki grzech, sprzeniewierzył się tej Największej Miłości. Nie ulegało wątpliwości, że kara - jeśli nie będzie nią zupełne unicestwienie niewiernego ludu - z pewnością będzie dotkliwa. Mojżesz jednak podjął próbę modlitewnej negocjacji i u Boga wyjednał przebaczenie. Uzyskał też zapewnienie, że karą dotknięci zostaną jedynie buntownicy.

    Dobrze, że Hebrajczycy mieli wówczas takiego świętego męża, który swoim oddaniem Panu Bogu zyskał sobie Jego życzliwość. Dobrze by i dziś mieć takich ludzi - do tego stopnia Bogu oddanych, którzy by w naszym imieniu błagali Pana w różnych sprawach. Z drugiej zaś strony warto zadać sobie pytanie: dlaczego to ja nie miałbym być taką osobą, skoro do świętości wezwani jesteśmy wszyscy?