Najpiękniejsza z modlitw | 2021-10-06 |
Nazywamy ją Modlitwą Pańską i wiadomo dlaczego. Nauczył nas jej Pan Jezus i to na prośbę swoich uczniów. Wiele o niej wiemy: że jednoczy nas wszystkich wokół tego samego Ojca, że - skoro zawarta w Piśmie świętym - to jest modlitwą wszystkich chrześcijan oraz to, że składa się z siedmiu próśb, z których pierwsze trzy odnoszą się do Boga, pozostałe cztery mają na uwadze potrzeby modlących się. Teoria z praktyką w zasadzie powinny współdziałać. Każdy z nas jednak ma świadomość tego, że w tym zakresie czym innym jest wiedza, a czym innym doświadczenie. Cóż z tego, że modlitwy owej nauczono nas w dzieciństwie? Cóż z tego, że jest ona składową modlitwy różańcowej, praktykowanej szczególnie w obecnym miesiącu? Cóż z tego, że włączona została do Najświętszej Ofiary, skoro nawet tam - podczas Eucharystii - zdarza się nam jakoś przespać tę modlitwę? Niekoniecznie w znaczeniu fizycznym, bo to i oczy otwarte, i postawa stojąca, ba! nawet usta wypowiadają konieczne słowa, ale myśli gdzieś uciekają... Skoro tak wielu świętych przekonuje nas o nadprzyrodzonej i wyjątkowej wartości tejże modlitwy, to należałoby zrobić wszystko, aby Chrystusowe słowa wypowiadać z największą uwagą. Nie jest to jednak takie proste. Istnieje opowiadanie mówiące o tym, jak to pewien bogaty człowiek wjechał kiedyś konno do jakiejś wioski. Zagadnął przygodnego wieśniaka, który najwyraźniej był pod wrażeniem postawnego konia oraz bogatego stroju przybysza. Ten postanowił to wykorzystać i wszedł w dialog z miejscowym biedakiem. Zauważył, że w pewnym momencie pojawił się na jego obliczu jakby grymas zazdrości. Przybysz odpowiedział na tę niewyartykułowaną pretensję: Jeśli chciałbyś mojego konia, musiałbyś ze mną odmówić modlitwę OJCZE NASZ - całą, bez najmniejszego rozproszenia. Wieśniak chętnie przystał na taką propozycję, będącą przecież jego życiową okazją i zaczęli się modlić. Jednak już przy słowach chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, zapytał półgłosem: ...a siodło też, czy samego konia? Próbujmy się kontrolować przy modlitwie - zwłaszcza tej i zastanówmy się, czy i w naszych umysłach nie goszczą podobne konie czy siodła... |