Cień Ojca | 2022-03-19 |
Taki właśnie tytuł nadał Jan Dobraczyński swojej książce o św. Józefie. To piękna lektura, potrafiąca jeszcze dziś zachwycać wielu. Ile jednak w niej prawdy? Raczej nie za wiele, bo tak naprawdę bardzo niewiele wiemy o św. Józefie. Wszystkie książki i filmy na jego temat znajdują bardzo skąpe oparcie w Piśmie Świętym, bo tam występuje on zaledwie kilka razy. Siłą rzeczy ich twórcy w ogromnym stopniu posiłkować się musieli źródłami pozabiblijnymi oraz swoją wyobraźnia. To, co nie ulega wątpliwości, to naturalna dobroć św. Józefa i wypełnianie wszelkich zobowiązań względem rodziny. Czy był wybitnym snycerzem, którego zapragnął zatrudnić sam Herod - jak chcą producenci jednego z filmów - raczej mało prawdopodobne. Wielkość Józefa tkwiła nie tylko w cichej wierności swemu powołaniu, ale (może przede wszystkim) w otwarciu na sygnały pochodzące od samego Boga. Nie wypowiadając jednego nawet słowa, uczy nas, że nawet senne objawienie się anioła zasługuje na poważne potraktowanie. To zaledwie jeden ze sposobów docierania Boga ze swoim przekazem do człowieka. Jeśli ktoś pragnie Mu służyć z całego serca i z całej duszy, bez problemu odszyfruje nawet najbardziej zakamuflowany komunikat. Józef za każdym razem wychodził na tym dobrze. I w naszym życiu może się to mieć miejsce - byle tylko chcieć. |