Człowiek żyjący tutaj, na ziemi cały czas zmierza do wyznaczonego celu. Tym celem w naszym życiu jest Chrystus. A skoro On, to i zmartwychwstanie, bowiem po śmierci, gdy zmartwychwstaniemy to złączymy się całkowicie z Nim.
Niestety wielu ludzi dzisiaj wątpi w życie pozagrobowe, wielu uważa, że jest po śmierci wielka próżnia. Nie wierzy w zmartwychwstanie uważając, że jest to wymysł Kościoła. A dzisiejsze Słowo Boże uświadamia nam, że zmartwychwstanie otrzymaliśmy dzięki Jezusowi, który sam poniósł mękę i śmierć, by następnie Zmartwychwstać. W ten sposób utorował już nam drogę, abyśmy - gdy zmartwychwstaniemy - mogli widzieć Boga.
Saduceusze z dzisiejszej Ewangelii uosabiają niektórych ludzi, którzy nie wierzą w Zmartwychwstanie. Było to stronnictwo ludzi bardzo zamożnych, pochodzących z rodów arystokratycznych. Ci ludzie byli tak zakochani w tym świecie materii, że nie umieli przyjąć prawdy o zmartwychwstaniu.
Ludzi wiernych, całkowicie oddanych Bogu, jest wielu także i dzisiaj. Ich można porównać z siedmioma braćmi, którzy wraz z matką oddali życie. Oni pomimo wielu katuszy i cierpień jakie musieli znosić dla Boga wytrwali do końca. Dlaczego pozostali wierni Bogu do końca? Bowiem mieli mocna wiarę, że pomimo iż giną z ludzkich rąk, to od Boga otrzymają nagrodę. Wierzyli, że nawet jeśli poniosą śmierć z rąk ludzkich, to na nich czeka Bóg i przez Niego zostaną wskrzeszeni. Tak samo i będzie z nami. Zatem warto być wiernym Bogu do końca.