Niegodziwość | 2022-06-13 |
Podsumować lekturę dzisiejszego pierwszego czytania słowem niegodziwość, to zdecydowanie za mało. Chodzi przecież o życie niewinnego człowieka, na którego wydano wyrok śmierci z powodu... kaprysu króla. To jemu zamarzyła się ziemia, będąca własnością Nabota z Jizreel. Ziemia - dziedzictwo przodków, owoc pracy, wylanych łez i potu. Prawo zabraniało sprzedawania rodzinnej ziemi, a jeśli już do tego dojść musiało, to tylko do Roku Jubileuszowego, w którym utracona własność wrócić musiała do zubożałego rodu. Nabot nie był w takiej sytuacji i dlatego dał odpowiedź Achabowi: Niech mnie Pan broni przed tym, bym miała ci oddać dziedzictwo mych przodków. Nie było w tym ani złośliwości, ani złej woli - odwrotnie: wierność Prawu i wdzięczność dla przodków. Rozkapryszony król dał jednak wyraz swemu niezadowoleniu, zachowując się jak dzieciak: położył się na swym łożu i nic nie jadł. Rzeczywiście, narodowa tragedia... Sprawę wzięła w swoje ręce jego żona Jezabel. Określenia w stylu: nikczemność, podłość czy niegodziwość nie są w stanie oddać tego, co się stało z wiernym Panu Nabotem. Jezabel, poganka, która doprowadziła do upadku moralnego nie tylko męża, dwór królewski, ale i cały naród, nie miała oporów przed sięgnięcia po środek ostateczny. Jej bezczelność nie zamknęła się wydaniem wyroku na niewinnego człowieka, opracowaniu strategii, która miała do tego doprowadzić. Uderzyła nadto w największe dzwony: aby nadać sprawie pozór ważności i nieodwołalnej konieczności odwołała się do ogłoszenia postu! Post to przecież środek ostateczny, gdy zawodzą inne metody ubłagania Boga, zarządza się post, aby pokazać Panu jak bardzo zależy nam tej sprawie. Ten zaś post był zatruty od początku: stał się narzędziem manipulacji narodu. I cóż? Stało się. Nabot w cierpieniach pożegnał się z tym światem, rozkapryszony Achab otrzymał swoją zabawkę i - pozornie - nic się nie stało, ziemia się nie zatrzęsła i ogień nie spadł z nieba. Ale Pan, choć nierychliwy, upomni się o swojego sługę. Zawsze upomina się o wiernych sobie. Przedwczesna śmierć, zwłaszcza w takich okolicznościach, jest jedynie zapowiedzią większego szczęścia, którym nagradza.
|