Rozpoznać Chrystusa | 2022-06-19 |
Znamy słowa religijnej piosenki, śpiewanej zwłaszcza podczas pieszych pielgrzymek: Jak rozpoznać mam Chrystusa, gdzie Go szukać mam? Pomóż mi, bym Go odnalazł i już nie był sam. Dla człowieka wierzącego nierozpoznanie Chrystusa oznacza osamotnienie. Dzisiejsze czytania zdają się niejako potwierdzać tę tezę. Pierwsze z nich bowiem wskazuje na niewczesny żal tych, którzy przyczynili się do śmierci naszego Pana. Drugie z kolei mówi o substancjalnym wręcz zjednoczeniu się z Chrystusem na mocy chrztu świętego. Mówi bowiem św. Paweł o przyobleczeniu się w Chrystusa i to takim, które niweluje wszelkie różnice, nawet narodowościowe. A wszystko dlatego, że mamy tu do czynienia z tak integralnym zjednoczeniem, iż jedynie to się liczy, a wszystko inne jest zaledwie szczegółem. To jednak nie wszystko. Zjednoczenie chrzcielne z Panem Jezusem jest bo-wiem silne, ale przecież nie nieutracalne. Tak, człowiek zachował możliwość odłączenia się od swego Dobroczyńcy - z głupoty, z chęci wyzwolenia się od nakazów, czy z lenistwa. Nieważne. Istotne jest to, że z własnego wyboru można się wystawić na działanie sił zła i... przepaść na wieki. To dopiero osamotnienie! To dopiero bólów ból! Dlatego właśnie uwaga nasza winna być skupiona na Panu Jezusie i spełnianiu Jego woli. Nie chodzi przecież o doszukiwanie się Jego fizycznych atrybutów. Tak naprawdę chodzi tylko o to, aby w jedności z naszym Panem odmieniać ten świat. Sami nie jesteśmy w stanie tego dokonać. Gdy zaś spełni się Jego wola i wszyscy, jako bracia i siostry, poddani woli Ojca niebieskiego, realizować będą wyłącznie Jego wolę, życie stanie się po prostu piękne. |