Pójść za Jezusem | 2022-06-26 |
Kiedyś Filip powiedział Chrystusowi: Panie, nie wiemy dokąd idziesz, jak więc możemy znać drogę? W odpowiedzi usłyszał: Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. Tych słów nie znajdziemy w dzisiejszej perykopie, ale chyba należało je wydobyć, aby lepiej zrozumieć sens wydarzenia zawartego w dzisiejszych czytaniach. Dlaczego bowiem wielki prorok Eliasz pozwolił Elizeuszowi pożegnać się z rodzicami, a Pan Jezus powołanemu do grona uczniów już nie? Odpowiedź jest złożona. Sytuacja Chrystusa była zupełnie odmienna od Eliaszowej - Pan Jezus niewiele miał czasu i dlatego chciał w ten sposób pokazać, że każdą chwilę należy dobrze wyzyskiwać, bo świat czeka na Ewangelię! Nie ma czasu na czułości, pożegnania czy pogrzeby... Po wtóre zaś On sam przecież był drogą. Czegóż więc szukać, gdy ma się Drogę, której kresem jest zbawienie i w jednej Osobie Przewodnika? Po prostu szkoda czasu na poszukiwania czegokolwiek innego. To może być materiał do osobistego rachunku sumienia: Czy aby na pewno oddaliśmy Chrystusowi kierowanie naszym życiowym pojazdem? Oraz: czy nie tracimy czasu na sprawy zbędne, zupełnie nieprzydatne, a wręcz stanowiące obciążenie w podążaniu za naszym Panem? |