Licznik odwiedzin: 22197710
Słowo dnia
Modlitwa
2010-01-28

Możemy narzekać i utyskiwać na brak modlitwy w dzisiejszym świecie, na niefrasobliwość współczesnego człowieka, goniącego za kruchą i ulotną materią oraz płakać wraz ze św. Franciszkiem, że „Miłość nie jest kochana”. Pytanie jednak: jak zmienić ten stan rzeczy? Co my konkretnie możemy zrobić? Okazuje się, że tak naprawdę niewiele. Chociaż… Jeśli już są ludzie sięgający po takie myśli, jeśli w ogóle zadają sobie trud szukania rozwiązań takich problemów, to znaczy że jest dobrze. Dlaczego? Bo to oznacza wprost, że istnieją ludzie modlitwy – ci, którzy znają jej wartość i sami ją praktykują! Jest dobrze. Pamiętamy przecież jak wielką była potęga modlitwy Mojżesza, gdy z wzniesionymi ku niebu rękoma wybłagał zwycięstwo dla swego wojska  przeciwko Amalekitom. Wiemy jak wiele mógłby zdziałać na modlitwie Abraham w obronie Sodomy i Gomory, gdyby znalazło się w tych miastach sześciu zaledwie sprawiedliwych (czwórkę bowiem stanowili Lot, jego żona i dwie córki).

Ogromna jest siła modlitwy, a ci, którzy nie chcą traktować jej jako „paciorka”, mają przy okazji wielkie trudności z tego powodu. Wielokrotnie oskarżają się o niestaranną, czy mierną modlitwę, próbują ją wartościować, starają się coś w niej poprawić, uskarżają się przy tym na mizerne efekty swoich starań i… załamują się. Niepotrzebnie. Nikt nie jest w stanie ocenić wartości swojej modlitwy – to uczynić może tylko Pan Bóg, ale modlić się trzeba. Z tego obowiązku zwolnić się nie możemy. Bez modlitwy bowiem – jak bez rozmowy – słabną więzy przyjaźni i miłości, słabną związki, upadają ludzie.

No, to jak w końcu się modlić? Najpiękniejszą modlitwą jest ta, której nauczył nas Pan Jezus. Czasem jednak i z nią mamy problemy. A poza tym chcielibyśmy coś innego, coś nowego – dla uradowania naszej najukochańszej Osoby – Boga.

Przykładem pięknej, szczerej, z głębi serca płynącej modlitwy jest dziś prezentowana modlitwa króla Dawida. Wiemy, że nie miał on z modlitwą specjalnych problemów – jest przecież autorem psalmów wielbiących Boga. Jednak ta modlitwa sprawia wrażenie prostej i może właśnie dlatego piękniej, bo szczerej, z głębi serca płynącej. Dziękuje w niej Dawid w głębokiej pokorze za to, co sam otrzymał, co stało się przedmiotem obietnic w stosunku do jego potomków i całego narodu. Do tego dochodzi jeszcze skromna prośba o opiekę nad całym narodem.

Może właśnie tego potrzeba w modlitwie – prostoty, pokory i szczerości? Może właśnie taka modlitwa zmienia oblicze ziemi?

Piątek
29 marca 2024
Truduum Paschalne
18:00 - Ceremonie W. Piątku

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku