Wspólnota serc | 2010-11-23 |
W jednej z piosenek dla dzieci odnajdujemy słowa: „Kościół to nie tylko dom z kamieni i złota - Kościół żywy i prawdziwy to jest serc wspólnota." I właśnie o to chodzi. Sama bowiem budowla świątynna ma być zaledwie znakiem, niejako „sakramentem" wspólnoty, która się tam gromadzi. Ileż warte są piękne, zdobione rzeźbami, malowidłami, witrażami, ogromne, monumentalne świątynie na tzw. zachodzie, skoro architektoniczne i artystyczne piękno są ich jedynymi zaletami. Nie ma już tam wiernych, są jedynie turyści i zwiedzający. Znacznie łatwiej jest - choć to nie mały trud - zbudować czy wyremontować kościół niż odbudować należącą doń wspólnotę. Nie piękno, kamień i złoto będą jej atutem w dniu Sądu Ostatecznego, ale stopień „napromieniowania" modlitwą poszczególnych cegieł i kamieni. Do tego potrzebni są ludzie - wspólnota serc ukierunkowanych na Boga. Ci, gdy gromadzić się będą wokół swego Pana z głęboką wiarą, nie dadzą się zastraszyć opowieściami o końcu świata. Dla nich wojny, przewroty oraz znaki na niebie i ziemi będą jedynie motywacją do jeszcze gorliwszego oddania się Najwyższemu, w cierpliwym oczekiwaniu na ostateczne spotkanie z Nim w wiecznej radości, pośród kochających Boga i siebie nawzajem.
|