Bóg się zatroszczy | 2022-11-21 |
Desperacja? Próba samobójcza? - Jak nazwać to, co uczyniła owa uboga wdowa? W tamtych czasach nie było przecież Opieki Społecznej, ZUS emerytur i rent nie wypłacał. Kobieta samotna, pozostawiona własnemu losowi, bez opieki mężczyzny, miała istotnie trudne życie. Takim z pewnością było życie tej, na którą zwrócił uwagę Pan Jezus. Wielu ludzie wrzucało wiele do świątynnej skarbony. Chrystus jednak zauważył i zwrócił uwagę innych właśnie na tę, której nikt by przecież nie dostrzegł... Pan Bóg potrafi docenić najmniejsze gesty miłości. Z tą różnicą, że ta akurat drobna ofiara była wyrazem największej miłości do Boga tej, której już tylko On - Bóg pozostał. Od ludzi nie mogła spodziewać się niczego dobrego, skoro tolerowali ją w takim stanie. Dlatego wszystko, co miała, oddała Jemu - ostatni grosz przeznaczony na utrzymanie. To jak późniejszy gest św. Franciszka, który - postawiony przed sądem biskupa - oddał wszystko, co miał od ojca, nawet swoje odzienie, a w regule pisanej dla braci słowami Pisma świętego, zakazywał im nawet posiadania czegokolwiek do jedzenia na następny dzień. Jeśli coś takiego mieli - winni to rozdać ubogim, Bóg zaś zatroszczy się o nich następnego dnia... Dziś nie wyobrażamy sobie pustej spiżarni na następny dzień, ale może i wiara nasza zbyt słabą jest. Co prawda synowie św. Franciszka, posłuszni głosowi założyciela, nieraz przymierali głodem, ale może wynikało to również ze nie najlepszej kondycji ich wiary. Pomyślmy o ubogiej wdowie i o św. Franciszku.
|