Licznik odwiedzin: 22151041
Słowo dnia
Podstęp
2023-02-17

   Po stworzeniu człowiek usłyszał Boże polecenie: abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną. Spełniał więc ten nakaz najlepiej jak potrafił - zaczął budować szałasy, potem domy, wynalazł koło, podporządkował sobie zwierzęta, by siłą swych mięśni jemu służyły itd. Zaczął się też zabezpieczać przed intruzami, budując wokół powstałych osad mury obronne. To jednak przestało mu wystarczać - człowiek wciąż się rozwijał, powstawały więc między innymi miejsca kultu. Archeolodzy przekonują, że ambicją wielu miast starożytnych było posiadanie wieży, na której szczycie znajdowała się świątynia poświęcona konkretnemu bóstwu. Wieża winna być wysoka, z daleka widoczna również jako świadectwo potęgi miasta. Alfred Lopple, powołując się na badania archeologiczne podaje, że wieża Babel, o której mowa w dzisiejszym pierwszym czytaniu, mogła być istotnie imponujących rozmiarów: podstawa w kształcie kwadratu miałaby mieć bok długości 90 m, schodkowa wieża do samego szczytu liczyć miała tyleż samo. Trzeba przyznać, że w tamtych czasach budowla wyniesiona na wysokość trzydziestokilkupiętrowego wieżowca musiała robić wrażenie.

   Tyle, że jej nie ukończono. Co stanęło na przeszkodzie? Język biblijny jest przeniknięty mnóstwem antropomorfizmów i metafor. Trzeba je umiejętnie odczytywać. Pragnienie Pana Boga, by pokrzyżować plany człowiekowi przez pomieszanie im języków świadczyłoby o małostkowości Pana Boga. Mając minimalne nawet wyobrażenie o wszechświecie każdy przyzna, że najwyższe współczesne budowle nie mogłyby spełnić oczekiwań ówczesnego człowieka, to znaczy otworzyć drogi do nieba. (Swoją drogą samo obserwowanie budowy rozpoczętej w tym konkretnym celu świadczy o dużym poczuciu humoru ze strony Pana Boga...) Dochodzimy więc do wniosku, że to nie tyle Pan Bóg pomieszał im języki, ale to ludzie po prostu nie dogadali się między sobą. I co ciekawe: nieporozumienia zaczęły się wtedy dopiero, gdy sukces był już niemalże w zasięgu ręki.

   Na czym polegał ich problem? Nie rozmiary budowli były ich grzechem, ale motywacja: chcieli wejść do nieba bez pytania Gospodarza, jak złodzieje. Do nieba wejść można dzięki łasce Bożej i natrudzić się trzeba nie mało. Oni zaś chcieli niejako kuchennymi drzwiami, przy niewielkim wysiłku osiągnąć niebo.

   To wskazówka dla nas: winniśmy zawsze najpierw prosić o odsłonięcie nam Bożych planów, potem zaś podejmować wysiłek ich realizacji. Nic nie czyńmy na siłę, a już z pewnością nic poza plecami Najwyższego.

 

Czwartek
28 marca 2024
Truduum Paschalne
18:00 - Msza św.
Intencja: + Regina Bieniaś (greg. 30.)
Intencja: O Boże błogosławieństwo i opiekę Matki Najświętszej dla chrześnicy Tereni (z okazji urodzin), dla jej męża i całej rodziny

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku