Dzban przy studni | 2023-03-12 |
Dla istot żywych pragnienie, jako odczucie niedoboru wody, jest zupełnie naturalne. Nie może więc dziwić fakt, że również Chrystus odczuwał ludzkie pragnienie. Nie tylko przy studni Jakubowej - w momencie konania też pragnął, choć tu Jego pragnienie nie ma tak dramatycznego charakteru. Po prostu chce mu się pić i dlatego poprosił o wodę. Zadziwił jednak uczniów rozmową z kobietą i to Samarytanką! Samo pragnienie zdziwić ich nie mogło... Okazuje się jednak, że prośba o wodę była jedynie pretekstem do podjęcia ważniejszego tematu. Rozpoczynając rozmowę od spraw przyziemnych, Pan Jezus wskazał na wartości najwyższe, a samą kobietę sprowokował do ewangelizacji - i to skutecznej! Oto bowiem na jej słowa wielu mieszkańców owego miasta przyszło do Pana. W dłuższej wersji dzisiejszej Ewangelii znajduje się zdanie: Kobieta zaś zostawiła swój dzban i odeszła do miasta. Zwróćmy uwagę: przyszła do realnej studni, do której pewnie kilka razy dziennie musiała zachodzić, aby napełnić dzban. Dzięki spotkaniu z Mesjaszem stało się jednak coś bardzo dziwnego: zapomniała po co przyszła i zostawiła to naczynie przy studni. To, co przed chwilą wydawało się zupełnie naturalną koniecznością, zeszło na dalszy plan. Duch wygrał konkurencję z materią! Kobieta po przejściach... Niewiele mogło ją zaskoczyć - przetestowała już pięciu mężczyzn, a obecny (szósty) mężem nie był... Świat nie zdołał jej nasycić i pewnie dlatego otworzyła się na propozycję Boga, którego na czas spotkała. Korzystajmy jak najczęściej z Jego studni, a dzbany okażą się mniej ważne od tego, co jest pragnieniem serca.
|