Inny przejaw pokory | 2023-05-10 |
Wczoraj rozważaliśmy pokorę Apostoła Narodów, który był już na takim stopniu rozwoju duchowego, że żadnego sukcesu nie był w stanie przypisać sobie. Za wszystko z wdzięcznością dziękował Bogu. Dzisiejsze czytanie pokazuje nam kolejny przejaw tej cnoty. Otóż nauczając w Antiochii, był zmuszony ścierać się z poglądami niektórych spośród tamtejszych chrześcijan, przekonanych o konieczności przyjęcia starotestamentalnego znaku obrzezania. Paweł już wiedział, że nie jest on konieczny. Ale życie nauczyło go, że najsilniejsze przekonanie może być błędne. Dlatego postanowił udać się do Jerozolimy, aby tam skonfrontować swoje podejście do tej kwestii z tymi, którzy - choć nie tak wykształceni jak on - jednak ustanowieni przez jego i ich Pana jako pasterze, mieli głos decydujący. Upieranie się przy swoim mogło uczynić go twórcą kolejnej sekty, a przecież nie chciał rozbijać jedności młodego jeszcze Kościoła. Pokora w ten sposób wyrażona nie tylko przyczyniła się do ostatecznego upewnienia się w słuszności drogi, ale też prowadziła do skuteczniejszego zjednoczenia wyznawców Zmartwychwstałego. |