Poznanie prawdy | 2023-11-20 |
Dla każdego wierzącego jasnym jest, że tylko Bóg posiada pełnię prawdy. My zwykle w swoich ocenach się gubimy. Nie raz mamy pretensje do samych siebie, że źle oceniliśmy sytuację, że niewłaściwie skalkulowaliśmy itd.... Efektem naszych niewłaściwych ocen są też grzechy przez nas popełniane. Dlatego dobrze jest, gdy człowiek - umiejąc przyznać się do własnych błędów - prosi Boga o światło, o lepsze rozumienie rzeczywistości. Ślepiec z dzisiejszej ewangelii pokazuje drogę: trzeba prosić dla siebie o przywrócenie wzroku. Im bardziej okazujemy się pokorni wobec Boga, tym skuteczniejszą okaże się Jego interwencja w nas. Najgorzej, gdy ktoś jest przekonany o własnej nieomylności i forsuje swoje pomysły wbrew rozsądkowi, przekonaniu wielu oraz tradycji. Tak właśnie było w Izraelu za rządów Antiocha Epifanesa. On sam napatrzył się na bogactwo i przepych Rzymu, którego obywatele, jako okupanci ówczesnego cywilizowanego świata, mogli się szczycić bardzo wysoką stopą życiową. I to chyba był początek upadku Żydów - w tym sensie, że doznawszy zauroczenia tamtymi warunkami, zapragnęli podobnych dla siebie. Według jakiego pomysłu? - Zjednoczyć się z nimi! Nikt przywilejów i bogactwa nie rozdaje za darmo. Czym więc zapłacą? - Adaptacją pogańskich obyczajów. Wielu spośród nich, na skutek ciągłego ocierania się o ów bogaty, zdeprawowany świat, również wyzuło się z przywiązania do wiary i ojczystych obyczajów. De facto mieli już swego bożka - mamonę. Ten zaś jest bardzo tolerancyjny, więc nie sprzeciwi się poszerzaniu ich panteonu... Byle nie służyli Bogu prawdziwemu. Ich przodkowie pewnie zapytaliby Boga poprzez urim - tumim o zgodę na sprzymierzenie się z sąsiednimi narodami. Ci natomiast wiedzieli wszystko, sądzili, że mają patent na prawdę. A to właśnie ci, z pozoru mądrzy, okazali się głupi i ślepi i ściągnęliby na cały naród gniew Boga, gdyby nie garstka wiernych, którzy nie zarzekali się, że znają prawdę absolutną, ale wciąż się modlili i pytali Pana. Ten zaś prowadził ich do kolejnych zwycięstw, mimo oczywistej przewagi wroga. |