Prawdopodobnie, jako ludzie wierzący, z rezerwą podchodzimy do  wszelkich przepowiedni dotyczących przyszłości świata i tego, co miałoby ewentualnie nastąpić. Gdy jednak owe zapowiedzi odnoszą się do szczególnej roli naszego narodu w kształtowaniu przyszłości, to jednak chętnie człowiek nakłania ucha ku temu, co wciąż jeszcze nieznane.

   W ten sposób patrzeć winniśmy na Izajaszowe proroctwo, zawarte w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Zapowiada on w nim szczególną rolę narodu wy-branego i jego stolicy - Jerozolimy, którą podziwiać będą liczne ludy, właśnie ze względu na jej odmianę i powrót do Boga, co z kolei zaprocentuje dobrobytem i sławą owego narodu.

   Nic więc dziwnego, że śpiewamy dziś wspólnie refren psalmu responsoryjnego: Pośród narodów głoście chwałę Pana, bo jest za co Go wychwalać. Ewangelia Janowa przypomina nam nadzwyczajne dzieło Boga - Człowieka, dokonane na weselu Kanie Galilejskiej. Nie da się tego nazwać inaczej jak tylko cudem. Potem będzie ich więcej, ale ten zasługuje na szczególną uwagę i to nie tylko dlatego, że był pierwszy. Chodzi o kwestię zaangażowania weń wielu ludzi. Nie było to konieczne - przecież wystarczyłoby jedno słowo naszego Pana, a cud i tak by się dokonał. On jednak pokazuje, że wielkie dzieła Boga mogą powstawać przy zgodnym współdziałaniu ludzi: Matka Najświętsza zauważyła brak (wina nie mają). Nie wiedząc, co będzie dalej, już zachęcała służących na weselu, by wykonali wszystko, co Jej Syn im powie. On zaś zażądał, by napełniono stągwie wodą. Nie było to łatwe zadanie, bo trzeba się było oderwać od zabawy i fizycznie napocić, by z jakiejś - być może odległej - studni nanieść potrzebnej wody. Zadanie to jednak wykonali nie od niechcenia, ale najdoskonalej, napełniając olbrzymie stągwie aż po brzegi. Wtedy wystarczyło już tylko wolitywne działanie Pana i... cud gotowy.

   Ważne, aby tak na to spojrzeć, skoro jesteśmy w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan. Ten cud również może się dokonać, ale my sami musimy zrobić wszystko, co Pan nam każe. Możliwości są, bo każdy do czegoś się nadaje, każdy ma jakiś talent - patrzmy na drugie czytanie i... do roboty!