Tajemnica królestwa | 2025-01-29 |
Wystarczająco wiele razy słyszeliśmy Chrystusową przypowieść o siewcy. Dlatego nie ma powodu, by kolejny raz wyjaśniać sobie o słuchaczach, którzy spełniają te lub inne warunki dla zapewnienia możliwie najlepszego owocowania. Warto jednak zwrócić uwagę na inny szczegół dzisiejszej, ewangelicznej relacji św. Marka. Chodzi o wzmiankę o tych, którym dana jest tajemnica królestwa Bożego i tych, dla których wszystko dzieje się w przypowieściach. Spróbujmy wejść na grunt współczesności: wielu, zwłaszcza młodych ludzi zatraca się w chłonięciu ruchomych obrazów na tabletach, smartfonach czy komputerach - bo tam jest ciągły ruch, bo coś się dzieje, bo nie ma stagnacji. Informacje w ten sposób aplikowane w zasadzie niczego nie zmieniają, no może poza zmianami nastrojów. Nie jest to jednak coś, co mogłoby od wewnątrz przemienić człowieka. Dzisiejsza technika umożliwia wykonanie krótkich filmików obrazujących kontakt ziarna z ziemią, ubitą drogą czy skalistym gruntem oraz sposób wzrastania każdego z rzuconych tam ziaren. Można wspomniany przez Pana Jezusa proces prześledzić dosłownie klatka po klatce. I pewnie byliby chętni, którzy nie tylko obejrzą taki filmik, ale w jakiś sposób zostaną też nim poruszeni. Czy to jednak wystarczy. Czy nie o takich ludziach mówił Pan Jezus? Przychodzą na spotkania z Nim i... szukają wrażeń. Piękne przemowy Mistrza zastępowały wówczas dzisiejsze narzędzia elektroniczne. Ale - jak mówi nasz Pan - tylko niektórzy tak naprawdę rozumieją o co chodzi w prezentacjach Zbawiciela. Aby naprawdę zrozumieć, trzeba być w ciągłej łączności z Nim, aby nie próbować nawet myśleć po swojemu, ale mądrość Bożą spijać niejako wprost z Serca Jezusowego. Dlatego potrzeba częstego przebywania z Nim, wsłuchiwania się w Jego słowa i uczenia się Jego sposobu myślenia. Wtedy i nam będzie dana tajemnica królestwa Bożego.
|