Nie dajmy się zwieść | 2025-03-02 |
Mędrzec Syrach we wczorajszym czytaniu zostawił nam dające do myślenia określenie - mówi o oku Boga, które Ten umieścił w sercu ludzi. Pewnie na różne sposoby można by je interpretować, ale jeśli zestawimy to ze znanym powiedzeniem Pana Jezusa mają oczy, ale nie widzą... to owo oko Boga nabiera pełniejszego znaczenia. Czy nie chodzi tu o patrzenie na świat właśnie Bożym spojrzeniem? Jakże to ważne zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy dosłownie cierpimy od zalewu informacji - niespójnych, przeciw-stawnych, przeczących sobie, bo ukrywających w sobie przeróżne grupy interesów. Zestawiając je ze sobą czujemy, że jesteśmy manipulowani, ale jakże trudno nam dociec, po której stronie jest prawda. Nawet małe dzieci nauczyły się tego, by jednoznacznie nie ukazywać swych myśli - widać to choćby pod-czas rozmów z nimi na katechezie czy w ramach niedzielnych homilii. Odpowiadając na pytanie, nawet gdy udzielają poprawnej odpowiedzi, zwykle na końcu zdania stawiają wyraźny znak zapytania... Podskórnie czują, że właściwych odpowiedzi może być więcej, bo nie ma już jednej, jedynej prawdy... Dlatego tak bardzo potrzeba nam Bożego oka. Dlatego potrzeba patrzenia na świat z Jego perspektywy, bo u Niego prawda jest jedna, a potwierdzeniem prawdziwości sądu o człowieku są owoce, które wydaje. (Mówi o tym zarówno Syrach jak i Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii.) Niedoskonałość spojrzenia wpędza nas w stronniczość i dlatego jesteśmy podobni do człowieka dostrzegającego małe wady u drugiego, przy zupełnym braku krytycyzmu wobec swoich niedoskonałości. Skoro uczeń nie przewyższa nauczyciela, uczmy się Jego sposobu myślenia i patrzmy na świat Jego spojrzeniem. Bądźmy uważni, bo wielu iluzjonistów jest w dzisiejszym świecie - odwracają naszą uwagę od tego co istotne tym, co przez chwilę zachwyca. Nie dajmy się zwieść.
|