Moc ufności | 2025-04-07 |
W Babilonii Żydzi znaleźli się nie w nagrodę. Mieli tam odbywać czas pokuty za wcześniejsze grzechy, ale była to też dla nich okazja, by wśród pogańskiego ludu stać się mogli niejako ambasadorami Boga - poprzez ich postępowanie obce narody zachwycać się miały wspaniałością Prawa oraz ideami, którymi żyli synowie Abrahama. Tymczasem w opisywanym dziś fragmencie Księgi Daniela okazuje się, że w dalszym ciągu dają oni powody do zgorszenia... Dwaj starcy - bo tak ich określa autor natchniony - nie jacyś starsi panowie, ale właśnie starcy praktycznie dopuścili się zabójstwa, które finalnie nie doszło ono do skutku tylko dlatego, że na przeszkodzie stanął im młodzieniec Daniel, owładnięty przez Ducha Świętego. Wydawać by się mogło, że to tacy stateczni panowie, którzy niekoniecznie stać już musieli nad grobem, ale w jego kierunku wyglądać powinni... Wydawałoby się, że nie są już skłonni do popełniania grzechów choćby przez wzgląd na bliskie spotkanie z Sędzią. Oni jednak zestarzeli się w przewrotności swojej. Żadnej poprawy, tylko gorzej z nimi! I to jak źle! Od pożądliwości oczu, poprzez pożądliwość ciała doszli oni do krzywoprzysięstwa, a w efekcie do grzechu zabójstwa - bo dzięki ich zeznaniom niewinna kobieta miała ponieść okrutną śmierć. Na szczęście jest jeszcze Pan Bóg, który ufających Jemu ma w swojej opiece. Potrafi on nie tylko - jak w tym wypadku - w ostatnim momencie fałszywy wyrok odwrócić. Jest On też w stanie i z paszczy lwów wyrwać człowieka niewinnego, a innych z ognistego pieca. Trzeba tylko mocno ufać, ufać do końca, a On nie pozwoli by krzywda spotkała ufających Jemu. |