Licznik odwiedzin: 23205365
Słowo dnia
Jeszcze zatęsknimy do tych czasów?
2010-02-18

Amerykanie wymyślili sobie statuę Wolności i stała się ona chyba symbolem, ba! – bóstwem całego współczesnego świata. Wszyscy dziś chcą być wolni: od wszystkich i od wszystkiego… Przecież to niemożliwe. Żyjąc we wspólnocie (jakiejkolwiek) jesteśmy nawzajem uzależnieni od siebie, a więc ograniczeni w zakresie wolności. Gdyby nawet ktoś żył w kompletnym oderwaniu od innych ludzi, przecież i tak nie będzie wolny, bo uzależniony od pogody, dostępu do wody, pożywienia itd. Absolutna wolność jest kompletną iluzją.

Znając choćby pobieżnie dzieje narodu wybranego lepiej rozumiemy dlaczego Mojżesz tak bronił się przed funkcją wybawcy ich z niewoli egipskiej. Intuicja go nie zawiodła – skarżył się nieraz Bogu na zbyt doskwierający ciężar tego ludu, który włożono mu na barki. Absolutnie cudowne wydarzenia nazwane później plagami egipskimi? Cud przejścia przez Morze Czerwone? Cuda manny, przepiórek, wody ze skały i wiele, wiele innych? Cóż one znaczą dla tego ludu, którego kark sztywniał z dnia na dzień, mimo tak wielu dowodów miłości Bożej? A jeszcze do niedawna niewolnicy… Do głowy nie przychodziło im, żeby domagać się jakichś praw… Teraz zaś – każda decyzja Mojżeszowa wymagała uzasadnienia! Żeby to on decydował – spełniał jedynie wolę Boga! I to Jemu tyle razy się sprzeciwiali? Tak. Bo teraz przecież są ludźmi wolnymi! Któż im może rozkazywać?

Tekst dzisiejszego pierwszego czytania nie jest w stanie ukryć irytacji Mojżesza, który z pewnością już ma dość tego ludu. Jako człowiek, który wiele przeszedł i nadzwyczaj jasno widział skutki nieposłuszeństwa Bogu, a przy tym zmagający się nieustannie z ciągłym niezadowoleniem ludu o „twardym karku”, ma wreszcie dość. Jako odpowiedzialny za ten lud wyraża wobec nich wolę Bożą, lojalnie ostrzegając przed skutkami nieposłuszeństwa. Pozostawia jednak wolny wybór: kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście… Pragnąłeś wolności, ludu wybrany – więc ją masz. Wiedz jednak, że posiadanie jej jest kosztowne, bo zdecydowanie łatwiej jest słuchać i… ewentualnie narzekać na wydających polecenia niż – z pełną świadomością konsekwencji – osobiście podejmować decyzje. Wydaje się, że Mojżesz dochodzi do kresu wytrzymałości: tak bardzo chciałeś wolności, więc ją masz, ale nie mów, że cię nie ostrzegałem. Daję ci wskazówki na dobre, godne życie – nie jest ono łatwe, ale przyniesie ci szczęście. Wybieraj więc sam.

Gdy tak człowiek zostaje pozostawiony samemu sobie, pewnie nie raz zatęskni za rodzicielskim poleceniem. To mimo wszystko łatwiejsze.

 

 

Piątek
19 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o błogosławieństwo Boże i opiekę Matki Najświętszej w dalszym życiu dla Dominiki i Łukasza - z okazji roczn. ślubu
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Teresa Richert, Lidia Makowska, bracia: Zygmunt, Roman, O. Marceli i rodzice z obojga stron oraz szwagrowie

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku