Licznik odwiedzin: 23203213
Słowo dnia
Boga nie ma?
2011-10-11

Krótkie jest życie na tej ziemi! Zresztą, nawet gdyby udało się przekroczyć najdłuższe wytyczone tu limity, czy proporcjonalnie zwiększyłby się zasób mądrości człowieka? Wiek, oczywiście, nie ma tu nic do rzeczy. Tak samo można być mądrym młodzieńcem jak też ogłupiałym starcem. Czymże jest owa mądrość, skoro św. Paweł powiada iż niektórzy „podając się za mądrych stali się głupimi"? Nie mówi, że byli mądrymi, a zgłupieli, ale że sami podawali się za mądrych, no i... stali się głupimi. (I dziś takich nie brakuje...) Cóż więc jest wyznacznikiem mądrości i głupoty? Otóż jest nim umiejętność - bądź też jej brak - dostrzeżenia Boga na tym świecie, chociażby przez wielkość i wspaniałość dzieł przez Niego stworzonych. Ponieważ od dawna wiadomo, że natura nie znosi próżni, w miejsce Wszechmocnego - owi głupi - wymyślili sobie różne inne przedmioty kultu, co z kolei doprowadziło ich do utraty godności.

Św. Paweł, choć niegdyś błądzący, ale zawsze nieodmiennie głęboko wierzący, nie potrafi znaleźć uzasadnienia dla tego rodzaju postaw. Tak jakby chciał w bólu rozpaczy wykrzyczeć: „Jak można?!" Okazuje się, że można - również i w naszych czasach. Jeśli zaś można, to pytanie: „Czy warto?". Znany od dawna zakład Pascala ujmuje to mniej więcej tak: Jeśli Bóg istnieje, to postępując według zasad przez Niego ustanowionych, zyskamy szczęście wieczne. Gdyby nawet przyjąć założenie, że Boga nie ma, nic przecież nie straciliśmy żyjąc dobrze i godnie według zasad wiary i spełniając dobro wobec innych.

Nie tylko jednak o to chodzi. Pan J. K. Mikke powiedział kiedyś, że człowiek wierzący, dla którego życie nie kończy się wraz ze śmiercią jest człowiekiem zdolnym do poświęceń, do ofiar i heroicznych czynów. Potrafi bowiem wyważyć między ulotnością tego życia, a niekończącym się szczęściem. Ludzie niewierzący z konieczności całą swoją uwagę skupić muszą na doczesności i stąd trudniej im zdobyć się na bohaterskie poświęcenie. Dlatego - kontynuuje - wysiłki podejmowane obecnie choćby w UE, aby oderwać nas od chrześcijańskich korzeni, doprowadzą do skarłowacenia ludzkich charakterów. Poza tym - powiada - każdy muzułmanin ze zdumieniem powiedziałby: Jak to - nie ma Boga? Jeśli by Go nie było, to cóż powstrzyma syna, przed uderzeniem mnie w twarz, czy żonę przed małżeńską zdradą?

Idąc tym tropem można by powiedzieć, parafrazując słowa Pana Jezusa, że wprowadzanie nowych przepisów, ustaw i uchwał, powoływanie nowych rzeczników w obronie jakichś tam praw - przy uprzednim zdetronizowaniu Boga - jest dbaniem o „zewnętrzną stronę kubka i misy". A wystarczyło nie przeszkadzać Panu Bogu...

Piątek
19 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: Z podziękowaniem za otrzymane łaski, z prośbą o błogosławieństwo Boże i opiekę Matki Najświętszej w dalszym życiu dla Dominiki i Łukasza - z okazji roczn. ślubu
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Teresa Richert, Lidia Makowska, bracia: Zygmunt, Roman, O. Marceli i rodzice z obojga stron oraz szwagrowie

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku