Sensem krzyża jest Miłość ks. Diakon Michał | 2012-03-25 |
Fragment dzisiejszej Ewangelii ma dosyć istotne znaczenie dla naszej wielkopostnej, duchowej wędrówki. Krótko przypomnijmy: oto Jezus wybrał się do Jerozolimy na Święto Paschy. Pojawiają się tam także nieliczni Grecy, którzy przychodzą do Filipa i mówią do niego: „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa". «Chcemy ujrzeć» znaczy «chcemy poznać» Jezusa. Ale czy na pewno? To pytanie, które także i my powinniśmy sobie stawiać. Przecież także i my chcemy Go poznawać i zbliżać się do Niego ciągle na nowo, tak jakbyśmy Go nigdy nie widzieli, ponieważ nigdy nie można poznać Go do końca. Prak-tycznie każdego dnia powinniśmy odczytywać w sobie to pragnienie. Ale kto nas do Niego zaprowadzi; kto nam Go wskaże; kto nam Go pokaże? To właśnie głęboko wewnętrzne pragnienie mobilizuje nas do słuchania Jego Słowa i do szukania Go w Piśmie Świętym, w Ewangelii, w Kościele, w braciach, w naszym sercu, w wydarzeniach dawnych i tych dziejących się obok. Nie powinniśmy jednak szukać Go poza nami, na zewnątrz nas samych, ale raczej w sobie, ponieważ Jezus w nas żyje, jeżeli tylko w to wierzymy. Rzeczą najważniejszą jest wewnętrzne uczestnictwo, ufnym i wierzącym sercem, w misterium Jezusa Chrystusa. Tylko w ten sposób możemy przy-nosić owoc. Jezus jednak przypomina nam, że nikt nie żyje prawdziwie, jeżeli nie stanie się jak ziarno, które obumiera. Dopiero potem przynosi owoc. Oto misterium Jezusa: umrzeć, aby dać życie innym. W tej chwili pamiętajmy jeszcze o jednym: nigdy nie będziemy mieli dość siły, aby zakorzenić się w żyznej ziemi i obumrzeć, jeżeli nie uświadomimy sobie, że istotą tego misterium jest miłość. Dopiero ona nadaje sens krzyżowi Chrystusa, a także wszystkim innym krzyżom, które wznoszą się obok Jego krzyża, i nam oczekującym w jego cieniu całkowitego spełnienia się «nowego Przymierza», jakim jest Pascha Chrystusa (por. Ap 14, 13). |