Czas dla Boga... Ilu ludzi współczesnych, ochrzczonych, wierzących w Boga bierze pod uwagę fakt, że czas w ogóle jest Jego własnością, środowiskiem stworzonym dla nas, byśmy w nim mogli doskonalić się w miłości? Tego najbardziej potrzebujemy. Stworzeni bowiem zostaliśmy na Boże podobieństwo i... zdeformowani siłą grzechu. Oddziaływanie Wzorca przynajmniej to w nas powoduje, że choćby podświadomie tęsknimy za dobrem, pięknem, miłością. Zwykle jednak tempo życia, wynikające z przeniesienia punktu ciężkości ze Stwórcy na świat materialny powoduje oddalenie od właściwego zadania: zamiast koncentrować się na sposobach dotarcia do szczęścia nigdy się nie kończącego, wydatkuje wszystkie swoje siły na zaspokajanie doraźnych, krótkotrwałych i przemijających potrzeb. (Tu przypomina mi się anegdota jednego z moich katechetów z dzieciństwa, w której sprzeczali się dwaj panowie o to, czy pies może być mądry. Szybki eksperyment rozwiał wątpliwości: zamiast wziąć banknot stuzłotowy, za który mógłby kupić sobie kilka kilogramów kiełbasy, porwał leżący obok mały jej kawałek i uciekł...)

   Czas dla Boga to właściwie całe nasze życie - pod warunkiem oczywiście, że wszystko, co robimy, mówimy czy myślimy jest dedykowane Bogu. Nie tylko więc wolno nam pracować, odpoczywać, bawić się i cieszyć, ale nawet powinniśmy to robić z myślą o celu ostatecznym. Trzeba tylko znać drogę...

   Właśnie owemu poznawaniu drogi może posłużyć kolejny, bardzo specyficzny czas dla Boga - rekolekcje. Kierunek zawsze wyznacza Pan Bóg, a posługuje się jakimś konkretnym narzędziem. Tym razem za narzędzie posłuży ks. Leszek Stefański z Torunia, a przybliżać nam będzie wolę Bożą od przyszłej niedzieli na wszystkich Mszach św. oraz od poniedziałku do środy podczas Mszy św. o godz. 10.00 i 19.00. Niech to będzie CZAS DLA BOGA.