Słowo, które jest lampą... | 2025-04-27 |
Przygotowując dzieci do przyjęcia pierwszej Komunii św. uczymy je, że obok ołtarza, który nazywamy Stołem Chleba, w prezbiterium znajduje się też inny, nieco mniejszy, ale przecież bardzo ważny Stół Słowa Bożego. Nazwa ta nie jest przypadkowa. Ma ona budzić skojarzenie z tworzeniem wspólnoty stołu, który obficie zaopatruje sam Pan Bóg. Nie można więc nawet podejrzewać, że coś mogłoby tam nie smakować. Owszem - te swoiste dania mogą być podane nieatrakcyjnie, mogą być przypalone czy niepotrzebnie przestudzone, ale nie ma wątpliwości, że jest to pokarm na drogę życia dla wiernych. To właśnie dzięki łatwości dostępu do tego rodzaju pokarmu, każdy z nas może i powinien w zaciszu swego domu sięgać po tę życiodajną strawę. Skoro karmimy się tyloma niepotrzebnymi, a wręcz szkodliwymi treściami, które na pewno nie prowadzą nas ku zbawieniu, to choćby w ramach odtruwania organizmu sięgać trzeba po ów pokarm, który rzeczywiście jest lampą dla moich stób i światłem na mojej ścieżce (Ps 119,105). Organizatorzy tegorocznego Tygodnia Biblijnego proponują zatrzymać się nad słowami św. Pawła Zmartwychwstały Chrystus - nasza nadzieja (por. Kol 1,27). Można bowiem odnieść wrażanie, że w dzisiejszym świecie już nic dobrego spotkać nas nie może: demoralizacja powszechna, deptanie prawa, upadek autorytetów, deprawacja czy nieposzanowanie życia... Ale ponad tym wszystkim jest Bóg, który nie skąpi światła swego Słowa - nadziei. |