Licznik odwiedzin: 28140934
Zamyślenia
Milczący Święty
2025-03-16

   Nie wiemy jak długo żył ani też ile miał lat gdy poślubił Miriam z Nazaretu. Pewna zakonnica hiszpańska, żyjąca w XVII wieku, María Fernández Coronel y Arana, na podstawie prywatnych objawień, których doznała, twierdziła, że w momencie zaślubin Józef liczył sobie 33 lata, a Jego wybranka 14... Z kolei bł. Anna Katarzyna Emmerich - również na podstawie objawień - podniosła ten wiek do 45 lat, a Maryi do 15... Tak czy owak trudno byłoby o takim człowieku mówić to, co śpiewamy w czasie kolędowym: i Józef stary, i Józef stary. To pisma apokryficzne przypisały mu podeszły wiek - prawdopodobnie by ocalić reputację Najświętszej Panny jako zawsze Dziewicy. Nie wiemy, jak było naprawdę, ale nie powinno to mieć dla nas żadnego znaczenia, skoro wiadomo, że w miłości, czystości i świętości przeżyli wspaniałe i trudne chwile. 

Misje Parafialne
2025-02-23

   Co roku w czasie wielkopostnym odbywają się rekolekcje parafialne.  Od kilku lat rozpoczynamy je Środą Popielcową. Jest jednak wymóg Kodeksu Prawa Kanonicznego, by co kilka lat organizować tzw. Misje Parafialne. Zwykle są to odstępy dziesięcioletnie. W naszej wspólnocie ten rodzaj rekolekcji głosił w roku 2016 ks. Ryszard Nowak z diecezji katowickiej.    

Słońce nie przestaje świecić...
2025-02-23

   Niedawno poproszono mnie o wzięcie udziału w pielgrzymce do Rzymu, Manopello i kilu jeszcze innych miejsc działania Boga na ziemi. Transport do ziemi włoskiej odbywał się drogą powietrzną. Miejscowa aura raczej budziła zniecierpliwienie i pragnienie znalezienia się jak najszybciej na miejscu, bo tu po prostu było zimno i ponuro. Tymczasem na lotnisku przetrzymano nas nieco w chłodzie i dżdżu. Wreszcie podjechały schody samolotowe i mogliśmy wejść do wnętrza samolotu. 

Papież na Światowy Dzień Chorego
2025-02-09

   Na 33. Światowy Dzień Chorego papież Franciszek wystosował orędzie, w którym przypomina, że jest on obchodzony w Roku Jubileuszowym 2025, w którym Kościół zaprasza nas, abyśmy stali się pielgrzymami nadziei - nadziei, która nie może zawieść i umacnia nas w ucisku.

   Choć to słowa pocieszające, to nie zawsze są w stanie umocnić człowieka w poważnej chorobie, w kalectwie. Tu słowa pociechy czy nawet dobre działania mogą nie wystarczyć. Tu potrzeba większego wsparcia - pomocy Boga, Jego siły. On nigdy nie zawodzi, a przychodzi z pomocą na trzy sposoby:

Życie konsekrowane
2025-02-02

   W zabieganiu codzienności, zadręczając się niejednokrotnie niemożnością wykonania wszystkiego, co sobie zaplanowaliśmy, zapominamy o innym rodzaju egzystencji: o życiu w ciszy, w cieniu Najświętszego Sakramentu, poświęcenia siebie dla innych w nieustającej modlitwie za wszystkich ludzi, za wszystkie sprawy czyli również za nas. Oznacza to, że nawet gdy my błądzimy i zapominamy o najważniejszym, jest ktoś, kto modli się za mnie...

   Dzień dzisiejszy ma być naszą odpowiedzią na tę cichą miłość. Dlatego dziś właśnie nie tylko wspieramy materialnie członków zakonów kontemplacyjnych, którzy nie podejmując żadnej zarobkowej pracy na zewnątrz, jak te ptaki powietrzne i lilie polne liczą jedynie na Bożą opiekę. Ten zaś posługuje się innymi ludźmi, zdolnymi przyjść im z pomocą. To, oczywiście, bardzo ważne, ale nie wiadomo czy nie najważniejszym jest wsparcie duchowe. Ci ludzie przecież (zarówno zakonnicy jak i siostry zakonne) najbardziej narażeni są na działanie złego ducha, bo wszystko poświęcili dla Najwyższego i dla Niego chcą sami być niejako wiecznymi lampami, płonącymi przed Jego obliczem już tu, na ziemi.

   W Konferencji Episkopatu osoby te reprezentowane są przez bpa Jacka Kicińskiego CMF. Przewodniczy on Komisji KEP ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. Przypomniał on, że w Roku Jubileuszowym, przeżywanym pod hasłem Pielgrzymi nadziei szczególnie dla osób konsekrowanych właśnie Jezus Chrystus jawi się jako nadzieja ożywiająca nasze życie - życie tych, którzy posłani są do innych. W tym właśnie sensie osoby konsekrowane były, są i będą pielgrzymami nadziei. Są bowiem tymi, którzy niosą miłość Boga do każdego człowieka, bo być pielgrzymem nadziei oznacza - zdaniem bpa Kicińskiego - być przede wszystkim zwiastunem Dobrej Nowiny dla każdego człowieka.

   Jest to, oczywiście, jedyny i wyjątkowy rodzaj apostolatu - apostołowanie przez modlitwę. Opiera się ono nie na wielkich dziełach, dostępnych wzrokowi ludzkiemu, ale na cichej wierności codziennej modlitwie, doskonalonej każdego dnia dzięki łasce Bożej.

Jedność chrześcijan
2025-01-26

   Co tu mówić o wielkiej jedności wśród chrześcijan, skoro tak na prawdę nie mamy wokół siebie zbyt wielu chrześcijan nie - katolików. Zresztą skąd możemy wiedzieć ilu wśród nas jest przedstawicieli innych, choć chrześcijańskich religii? Nikt się raczej z tym nie obnosi... Ale jeśli sprawy tak się mają, to w jaki sposób dążyć do jedności pośród wyznawców Chrystusa? Pozostaje nam tylko modlitwa. Owszem, co innego dzieje się w rejonach przemieszanych kulturowo, jak choćby Podlasie, gdzie funkcjonują obok siebie katolicy i prawosławni, czy Śląsk, gdzie też są też ogromne kolonie protestantów. Tam jedność jest na co dzień dostrzegalna i naprawdę konieczna. Jakie więc zadanie pozostaje dla nas?   Wczoraj zakończyliśmy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan i to w święto Nawrócenia św. Pawła. Często niewłaściwie rozumiemy jego nawrócenie, bo do tej pory głoszą niektórzy, że ów niedobry Szaweł przeobraził się w dobrego Pawła. Po pierwsze był on jednocześnie Szawłem i Pawłem ze względu na podwójne obywatelstwo: żydowskie i rzymskie; po drugie zaś nie był on aż tak niedobry, że potrzebował przeniesienia ze stanu niewiary do zaufania Bogu. On zawsze kochał Boga i służył Mu jak potrafił, a że było to ludzkie myślenie, to potrzeba mu było jedynie zmienić tory...
  W Ewangelii na dzień wczorajszy Pan Jezus powiedział: Kto uwierzy i chrzest przyjmie... My wszyscy zostaliśmy ochrzczeni, ale czy uwierzyliśmy tak, jak tego oczekuje Bóg. Może i ja potrzebuję swojego Damaszku, aby inaczej spojrzeć na Boga i na bliźnich? Zbliżyć się do nich ekumenicznie?

Aby wreszcie byli jedno
2025-01-19

   Od dawna wiadomo, że każdy rodzic mniej pragnie tego, by jego dzieci coś wielkiego w życiu osiągnęły, a bardziej tego, by się naprawdę kochały,  pomagały sobie wzajemnie i tworzyły jedność. To było również pragnieniem naszego Pana, który modląc się w Wieczerniku, zostawił niejako swój testament: Ojcze spraw, aby tak jak My stanowili jedno - Ty we Mnie, a Ja w Tobie... 

   A właśnie temu pragnieniu Chrystusa najbardziej sprzeciwia się szatan, rozbijając jedność w małżeństwach, w rodzinach, no i wśród wyznawców naszego Zbawcy. Dlatego już od ponad stu lat obchodzimy w Kościele Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan - zawsze między 18 a 25 stycznia, czyli między dawnym świętem katedry św. Piotra, a świętem nawrócenia św. Pawła. Wówczas to chrześcijanie różnych wyznań spotykają się na całym świecie na ekumenicznych nabożeństwach, modlitwach, konferencjach, koncertach i innych spotkaniach. 

   Tegoroczny Tydzień Ekumeniczny jest o tyle ciekawy, że przypada w 1700. rocznicę pierwszego chrześcijańskiego soboru ekumenicznego, który odbył się w Nicei, niedaleko Konstantynopola w 325 r. Przywołanie tej rocznicy stanowi wyjątkową okazję do refleksji i świętowania wspólnej wiary, wyrażonej w Credo sformułowanym podczas tego soboru. Na dodatek świętujemy kolejny Rok Jubileuszowy, który z samego faktu jego obchodzenia sprowadza na nas wiele łask z nieba, ale też domaga się z natury rzeczy powrotu do początku: do darowania win, do zwrócenia się z miłością ku wszystkim dzieciom wielkiej rodziny chrześcijańskiej i podjęcia wielkiego dzieła uświęcenia, czyli zbliżenia się do Boga, a Ten sam dokonywać będzie cudów.

   Hasłem tegorocznego Tygodnia Ekumenicznego jest pytanie zawarte Janowej Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza: Czy wierzysz w to? (11,17-27) Może się bowiem wydawać, że wieloletnie zabiegi mające na celu przywrócenie pierwotnej jedności wśród wyznawców Chrystusa nie przynoszą żadnych efektów - poza próbą propagandowego oczyszczania sumień za pomocą pozorowanych działań na rzecz jedności. Tak do końca nie jest. Przecież 23 stycznia przypada 25. rocznica podpisania przez Kościoły w Polsce deklaracji o wzajemnym uznaniu chrztu, a czynione są kroki ku uznaniu kolejnych. I te zapewne zaowocują sukcesami, gdy nie przestaniemy w tej intencji się modlić.

Gaudete - Radujcie się!
2024-12-15

   Trzecia Niedziela Adwentu nosi nazwę Gaudete - od pierwszych słów modlitwy mszalnej tego dnia, zwanej kolektą: Radujcie się zawsze w Panu, raz jeszcze powiadam: radujcie się! Pan jest blisko. (Flp 4,4.5.) Z tego powodu nazywa się ten dzień niedzielą radości. 

Cudowny Medalik...
2024-12-08

   W miniony piątek dzieci przygotowujące się do przyjęcia I Komunii św. dowiedziały się o tzw. Cudownym Medaliku, o którego wybicie i propagowanie zabiegała sama Najświętsza Matka w objawieniach udzielonych św. Siostrze Katarzynie Laboure. One już wiedzą, że medalik ów - który zresztą zostanie im dziś poświęcony - nie jest amuletem, nie jest lampą Aladyna, a znakiem przynależności do grona dzieci Najświętszej Matki, która na rewersie owego medalika umieściła dwa najbardziej kochające Serca: otoczone cierniowym wieńcem i płonące miłością do ludzi Najświętsze Serce Jej Syna oraz Jej Serce, przebite mieczem boleści.

   Dzieci pytały o ten miecz i o powód cierpienia Matki. Dowiedziały się. Sama Maryja to objawiła: cierpi nie tylko z powodu doświadczeń przeżytych tu na ziemi - w szczególności męki i śmierci Jej ukochanego Syna - ale też współcześnie panującej obojętności na tę Wielką Miłość Stwórcy i Odkupiciela. 

   Dowiedziały się też dlaczego promienie łask, wypływające z rąk Najświętszej Pani (z awersu medalika) nie wszystkie docierają do ziemi - bo to łaski, o które nikt nie prosi... Marnują się. Nie są spożytkowane, chociaż potrzebne...

   Minął nam pierwszy czwartek z całodzienną adoracją Najśw. Sakramentu. Niewielu spośród nas stawiało się przed gotowym do rozdawnictwa Panem... Pierwszy piątek, gdy czekał On w sakramencie swego Miłosierdzia - i... Nocne czuwanie też pomniejsza liczbę uczestników (głównie z powodów zdrowotnych i wiekowych). A Roraty, a codzienne adoracje i Eucharystie... Jak długo płakać będzie Najśw. Matka, że zainteresowania brak?

Stanowisko Konferencji Episkopatu Polski wobec planowanego przedmiotu Edukacja Zdrowotna
2024-11-24

   Dziś, gdy przez Polskę przetacza się burzliwa dyskusja o tym, czego młodzi Polacy mają uczyć się w szkole, odwołujemy się do dokumentu, który jest nadrzędny wobec innych przepisów obowiązujących w naszym kraju. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej mówi:
   Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego 
i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami
(art. 48 i 53).

   W tym kontekście przygotowywany przez Ministerstwo Edukacji Narodo-wej, jako obowiązkowy, przedmiot Edukacja Zdrowotna jest sprzeczny z Ustawą Zasadniczą. Pomimo niektórych słusznych tematów, jak choćby potencjalne zagrożenia w Internecie czy udostępnianie wizerunku dzieci, to jednak nie można zaakceptować deprawujących zapisów dotyczących edukacji seksualnej. Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa.

   Konsultowane rozporządzenie MEN, szczególnie dotyczące kształtu edukacji seksualnej w szkole, narusza obowiązujące w Polsce prawo, godzi w prawa rodziców do decydowania o ich dzieciach oraz zagraża prawidłowemu rozwojowi dzieci i młodzieży.

   Myśląc o dobru dzieci, prawach rodziców i polskim społeczeństwie, nalegamy, by zmiany wprowadzane były w duchu dialogu, wzajemnego szacunku i z poszanowaniem prawa.

   Dziękujemy rodzicom, babciom, dziadkom, duszpasterzom, nauczycielom, katechetom, opiekunom i organizacjom społecznym, które angażują się we właściwy rozwój i wychowanie dzieci i młodzieży.

-1- 2 3 4 5 6 7 8 9 Następna
Środa
26 marca 2025
Wielki Post
7:30 - Msza św.
18:00 - Msza św.
WAŻNE:

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku