Remontu organów ciąg dalszy | 2013-10-20 |
Panowie zajmujący się remontem organów z naszego kościoła wiele czasu spędzają w warsztacie dorabiając brakujące podzespoły do tego instrumentu. Nie oznacza to, że ich brakowało, ale były w takim stanie, że najlepszym sposobem przywrócenia im poprzednich funkcji było wykonanie ich od nowa. Tak było z wiatrownicą pierwszego manuału i wszystkimi piszczałkami drewnianymi do niego. Wiatrownica manuału drugiego - jak pamiętamy - pochodzi z innego instrumentu, ale wykonana jest z mahoniu, stąd warto było angażować ostatnio tylu panów, aby wciągnąć ją na chór. Jeszcze przez wiele lat nie trzeba jej będzie stamtąd zdejmować. Trzecia zaś wiatrownica, pedałowa, w części (dwa głosy) jest już na chórze, resztę zaś panowie produkują u siebie w warsztacie. Od poniedziałku mają już tylko resztę montować i stroić. Termin ukończenia prac (koniec października) jest wysoce prawdopodobny. W miniony piątek przywieźli jeszcze najnowszej generacji dmuchawę Laukhuffa, wydajną i cichą do tego stopnia, że może ona stać wewnątrz samego instrumentu. Miejmy nadzieję na koncert organowy w najbliższym czasie. |