Kaplica w remoncie | 2018-07-15 |
Sami przyszli, sami zaproponowali, zaopatrzyli się w narzędzia, materiały i... od poniedziałku się zaczęło. Najpierw wynoszenie do kawiarenki niemal wszystkiego, co się dało (wiadomo: z wyjątkiem tabernakulum...). Gdy już na podłodze zostały gołe deski, zaczęli skrobać pęcherze na ścianach, szlifować, cekolować, potem znów szlifowanie, cekolowanie, gruntowanie. W międzyczasie na suficie przykręcili nowe, szersze korytko na kable, a rury grzewcze z jednej strony kaplicy oraz kable energetyczne z drugiej, zostały obudowane płytami OSB. A wszystko to wieczorami, po pracy. W piątek ściany i sufity pokryła nowa farba. Pomysłodawcami i wykonawcami byli panowie i panie z teatru amatorskiego Nazaret. To się nazywa odpowiedzialność za Kościół! Bóg zapłać! |