Dzięki Bogu mamy już w ścianach naszej świątyni kanały wlotowe powietrza dla lepszej jego cyrkulacji w tym niemałym, choć źle wietrzalnym wnętrzu. Idą jednak chłodniejsze dni, stąd należało je przysłonić, by nie wkradły się nam jakoweś insekta.

Pojawił się jeden z Panów (na którego zawsze liczyć można) i sam zaproponował założenie kratek wentylacyjnych, gdyby takowe były. Szybko więc zakupiono potrzebne akcesoria i wspomniane otwory zostały zabezpieczone. Do pracy tej pojawił się jeszcze jeden Pomocnik, co dało możliwość ponownego osadzenia w ścianach wsporników podtrzymujących tablice wystawowe, jednak już przy zastosowaniu dłuższych i mocniejszych kołków. Tynki naszego kościoła są dość grube, ale przy tym i kruche, stąd poprzednie kołki (plastikowe i nieco za krótkie) nie dawały gwarancji stabilności wspomnianych tablic. W tym samym dniu przykręcono też tablice.
   To z kolei dało możliwość zaprezentowania od dawna planowanej wystawy o spędzeniu czasu wakacyjnego przez dzieci z naszej wspólnoty parafialnej. Są to zaledwie pojedyncze kadry z tych rzeczywistości, które było dane doświadczyć naszym dzieciom dzięki wsparciu materialnemu i fizycznemu, osobowemu wielu osób, którym przy okazji serdecznie raz jeszcze dziękujemy. Bóg zapłać również tym osobom, które wczoraj wieczorem instalowały tę wystawę.
   Bóg zapłać też Panom, którzy wczoraj wymienili szybę w jednym z okien zakrystii, stłuczoną przed kilku tygodniami, ale wymagającą wymiany teraz ze względu na oziębiającą się aurę.
   Od pewnego czasu pytano nas o możliwość zorganizowania jakiejś wycieczki lub pielgrzymki w naszej wspólnocie parafialnej. Odpowiadałem zwykle, że ostatnia propozycja wyjazdu do sanktuariów południowo - wschodniej Polski, nie spotkała się ze specjalnym zainteresowaniem... No, możemy jednak spróbować. Obecna propozycja miałaby charakter raczej wycieczkowy. Jej głównym celem jest bowiem Muzeum Powstania Warszawskiego. To doprawdy magiczne miejsce. O ile dzieci czy młodzież na hasło "muzeum" reagują niemalże alergicznie, to stamtąd akurat nawet trudno ich wyciągnąć. Jeśli to sprawdza się u ludzi w młodym wieku, to tym bardziej u dorosłych. Istotnie bowiem - połączenie rzetelnej dokumentacji i cennych eksponatów ze współczesną techniką, stanowi magnes dla wielu nawet średnio zainteresowanych tą tematyką.
   Jasnym jest jednak, że gdy wyjazd taki organizowany jest przez parafię, przynajmniej powinien on nosić jakieś znamiona religijności. Dlatego nie wyobrażam sobie "głuchego" przejazdu - bez jakichś śpiewów czy modlitwy. (Jednakże nie przez cały czas!) Będzie też inny akcent religijny: nawiedzenie grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz wejście do muzeum jemu poświęcone go. Będzie też Niepokalanów z poszukiwaniem śladów świętego Męczennika z czasów II wojny światowej oraz powrót przez malowniczy Płock z jego piękną starówką. Serdecznie zachęcamy do udziału we wspomnianej wycieczce, mając nadzieję, że zgłosi się zdecydowanie więcej osób niż poprzednio i nie trzeba będzie jej odwoływać.