Licznik odwiedzin: 22195790
Potrzeba jedności
Potrzeba jedności
2013-01-20

   Co roku między 18 a 25 stycznia obchodzimy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Jest to przynajmniej częściowe spełnienie woli Pana Jezusa, aby modlić się o nastanie jednej owczarni pod jednym Pasterzem. Dlatego odbywają się w wielu kościo-łach nabożeństwa ekumeniczne z prawosławnymi, protestantami czy przedstawicielami innych religii uznających bóstwo Chrystusa. Natomiast niektórzy pytają: Po co nam to wszystko? Przecież problem akurat tych kategorii wierzących nas nie dotyczy - pomiędzy nami zamieszkują śladowe ilości ich przedstawicieli i dlatego nawet zorganizowanie takich nabożeństw pociągałoby za sobą konieczność sprowadzenia do nas takich ludzi spoza terenu parafii. Byłoby to nieco sztuczne, teatralne. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby w tym czasie istotnie modlić się do Boga o jedność wszystkich wyznawców naszegoPana. Dlatego właśnie nawiązujemy do tej problematyki w homiliach, ponawiamy prośby do Boga zanoszone w tej intencji w ramach tzw. modlitwy wiernych czy też w prywatnych naszych westchnieniach do Pana. I to chyba jest najsłuszniejsze. Cóż bowiem z tego, że od lat pracują zespoły teologów różnych wyznań, skoro postępy są tak znikome. Możemy co prawda wskazać na pewne pozytywne wyniki wysiłków przez nich podejmowanych jak choćby wspólna deklaracja o wzajemnym uznaniu ważności chrztu św., podpisana przez niektóre wyznania chrześcijańskie, ale jest to wszystko zbyt mało. Dlatego właśnie najskuteczniejszą metodą zatroszczenia się o jedność jest powierzenie tej sprawy Panu Bogu w modlitwie.
   Jedność chrześcijan jest wspaniałym dziełem, które z wiarą (zwłaszcza w Roku Wiary) winniśmy wytrwale realizować. Jak to jednak bywa ze wszystkimi wielkimi dziełami, ich początek i siła wzrostu tkwi w konkretnych postawach ludzkich. Nie da się bowiem nawet wykrzesać z siebie pragnienia jedności na wielką skalę, gdy brakuje jej wśród sąsiadów, znajomych, a nawet pośród członków rodziny. (Ileż to razy powtarzamy pół-żartem, pół-serio, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu...)
   Jasnym jest, że nie będzie nigdy kompozytorem ten, kto nie gra na żadnym instrumencie, a do tego nawet nie usiłuje śpiewać. Wielkie drzewa wyrastają z małych nasion i dlatego ważnym jest, aby poważnie potraktować owe małe ziarnka nadziei jakimi są miłość, zgoda i wzajemne zrozumienie między najbliższymi. Może ktoś powiedzieć, że niewiele ma to wspólnego z jednością chrześcijan, ale przecież jest realizacją Chrystusowej prośby o jedność. To trochę tak jak z nauką języka obcego: samo dzieło wydaje się z początku niezwykle trudne, a nawet nie do pomyślenia staje się wizja całych narodów mówiących jednym, uniwersalnym językiem, ale gdy o to troszczyć się zaczną poszczególne osoby, przezwyciężając niemałe trudności w tym zakresie, to już zrozumienie między przypadkowo napotkanymi ludźmi różnych narodowości staje się możliwe. Wracamy więc do faktów oczywistych: jeśli chcemy myśleć o wielkiej jedności uczniów naszego Pana, to zaczynać musimy od jednoczenia się w naszych małych środowiskach, od ignorowania drobnych nieporozumień i cieszenia się każdym przejawem miłości i zrozumienia.

Piątek
29 marca 2024
Truduum Paschalne
18:00 - Ceremonie W. Piątku

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku