Sama  Niskowa to wieś w województwie małopolskim, w powiecie nowosądeckim, w gminie Chełmiec. Od roku 1911 istnieje tam szkoła podstawowa. Jest tam też Ochotnicza Straż Pożarna, Zgromadzenie Sióstr Zmartwychwstanek, a parafia (uwaga!)od 2009 roku. Sama Niskowa liczy niespełna 800 mieszkańców, a wraz z przyległymi wioskami ponad dwa tysiące. Odbywają się tam regularnie Msze św. o uzdrowienie i uwolnienie, na których pojawiają się tłumy wiernych z Krakowa, a nawet ze Słowacji. W tej to parafii zrodziła się inicjatywa wieczystej adoracji...

   Gdy przed kilku laty zawiązywała się w naszej wspólnocie Straż Honorowa Najświętszego Sakramentu, chodziło przede wszystkim o to, by w pierwsze czwartki miesiąca Pan Jezus nie pozostawał sam w pustych ścianach swojego domu. Zgłosiło się wówczas ponad dwadzieścia osób, które podzielone zostały na dwie, dwunastoosobowe drużyny, mające we własnym gronie wyznaczać sobie dyżury - niejako straże modlitewne przed Najświętszym Sakramentem. Plan był taki, aby w przyszłości każdy czwartek był adoracyjnym dla Pana, a potem - kto wie? - może byłaby adoracja codzienna. Niestety, nie wyszliśmy nawet z pierwszych czwartków. Co prawda, po drodze kilka osób zgłaszało petycję, by Pan Jezus w monstrancji był dostępny codziennie (pół godziny przed wieczorną Mszą św. było niewystarczające). Kto jednak przychodziłby na ten czas do kościoła, gdy i w pierwsze czwartki są to zaledwie jednostki? 

   Może fakt, że jesteśmy w trakcie trzyletniego programu duszpasterskiego pod hasłem Eucharystia daje życie, a pragnieniem niektórych parafian jest doprowadzenie do stałej adoracji (niekoniecznie nocnej) może uda się i w Małym Kacku tak uhonorować Pana Jezusa?