Licznik odwiedzin: 23593607
Wyklęci...
Wyklęci...
2021-02-28

   Mieli swoją młodość, plany i marzenia. Nierzadko już rodziny i dzieci, którym zamierzali zgotować świetlaną przyszłość. Co dopiero uwolniona z kajdan Ojczyzna potrzebowała każdej pary rąk, każdego serca i umysłu. Wzrastali u jej boku i dla niej się spalali. Jakże radowała i biało - czerwona i orzeł w koronie! Oczy się śmiały do dzieci w polskich znów szkołach, do powstających fabryk i portów. Polityczne kłótnie dostarczały bólu, ale nadzieja, że niebawem w zgodzie przyjdzie konsumować wspólne dobro, nigdy nie umarła. Zgubiła się jednak w ciemności, która nagle natarła ze Wschodu i Zachodu. Jej siostrzane chmury sprzymierzyły się, by zlać polską ziemię ogniem, ołowiem i krwią. Bezwzględne cierpienie i odkrycie prawdy, że Polska znów w kleszczach, wielu odebrało siły. Jednak nie im. Wszak byli niezłomni. Podjęli walkę partyzancką. Najpierw z Hitlerem, bo to było konieczne i logiczne zarazem - wszak czynił to już cały świat. Chyba jednak nie przypuszczali, że po jego stłamszeniu Ojczyzna cierpieć będzie w szponach jego czerwonego odbicia... Znów stanęli do walki, nie dając wypocząć koniom ni ostygnąć karabinom. Wszak chodziło o Polskę ich ukochaną i przyszłość ich dzieci! Była to zaś istna walka Dawida z Goliatem, przy czym ten drugi miał do dyspozycji potężne środki i - jak to zwykle bywa - usłużnych współpracowników. Nie tylko donosicieli. Na skutek zjednoczonych działań tych ostatnich, skutecznie wyłapywano kontrrewolucyjny element z AK i systematycznie likwidowano, skazując najpierw na ogromne cierpienia, a potem na haniebną śmierć. Najgorszym było to, że nie przysługiwało im nic w Ojczyźnie, o którą walczyli. Nie należała się im nawet pamięć. Dlatego wielu z nich dotąd spoczywa w bezimiennych grobach, w niewiadomych miejscach, a często pod podłogą katowni, w których wyrywano im życie - kawałek po kawałku.

   Jutro, w Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych\", oddajmy im to, na co zasługują i co najbardziej jest im potrzebne - modlitwę. Jeśli to możliwe, ofiarujmy też Komunię św. w ich intencji. Wielu z nich nie zaznało nigdy szczęścia rodzinnego, stąd nawet nie ma kto się za nich modlić. Dlatego to my, którzy tak wiele im zawdzięczamy, starajmy się wspominać ich w naszych modlitwach, dokładając je do tradycyjnych modlitw Kościoła.  

Sobota
27 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Maciej Adnrykiewicz (3. r. śm.), Jan Rachwalski i zmarli z rodziny
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Bogumiła i Stefan Tusk (w rocznicę śmierci Stefana)
Intencja: + Bonawentura Cieszyńska (miesiąc po pogrzebie)

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku