Triduum przed nami | 2011-04-10 |
Chodzi oczywiście o Triduum Paschalne - wyjątkowe Trzy Dni. Trzy Wielkie Dni, które nie mogą być jedynie oczekiwaniem na finał, czyli Święta. To właśnie one są Finałem, to one stanowią szczyt naszego świętowania. Przeżywać raz jeszcze z Panem Jezusem Ostatnią Wieczerzę, wspomnieć przy okazji wagę ustanowionego przezeń sakramentu kapłaństwa, znaleźć czas, by czuwać przy Nim w Ciemnicy, w Wielki Piątek raz jeszcze przeżywać Jego Pasję, następnie zaś rozmyślać nad sensem własnego życia poprzez kontemplację Chrystusowej śmierci, adorując Pana Jezusa w Grobie, wreszcie przeżywać niewiarygodną radość Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, ukazaną w bardzo szerokie perspektywie Bożych planów, rozciągających się od stworzenia świata aż po jego ostateczny kres - oto, co można przeżyć i zrozumieć w ów świąteczny czas. Te właśnie wydarzenia domagają się świętowania i to one tak naprawdę stanowią Święta. Sama Wielkanoc i drugi dzień Świąt są raczej pobożnym oddechem i reminiscencją tamtych przeżyć. Dlatego tak ważnym jest, aby jak najwięcej osób brało udział w misteriach Triduum Paschalnego. Zwykle bywa tak, że jeszcze w Wielki Czwartek jest dość sporo osób, w Piątek nieco mniej, zaś sama Wigilia Paschalna - paradoksalnie - gromadzi najmniej wiernych. A to przecież są najwspanialsze obchody pamiątki Chrystusowego zwycięstwa. Obfitość Słowa, symbolika światła i wody - to jest piękne! Bądźmy tam. |