Skąd mu to przyszło - młodemu Salomonowi, by na Bożą propozycję spełnienia prośby, błagać właśnie o mądrość? A przecież z nią - jak wiemy - przyszła cała pomyślność...
Dziś wołać! Dziś prosić o mądrość! Przecież to potrzeba chwili, bo zginiemy. Coraz więcej dziś mamy ludzi utytułowanych i z dyplomami, a coraz mniej mądrych - mądrych Bożą mądrością. Sama wiedza zbyt często karmi pychę. Ta zaś prowadzi wprost do zguby. A dziś chodzi o to, aby dużo wiedzieć. Tak naprawdę jednak: wiedzieć tylko to, co zechcą nam podać możni tego świata. Jak to dobrze - nie musimy już myśleć! Byleśmy tylko wiedzieli - to, co wiedzieć wolno. Westchnijmy więc za Salomonem: Daj mi, Panie, mądrość...