Licznik odwiedzin: 23599551
Zamyślenia
Oaza Dzieci Bożych
2020-03-08

   Jeśli ktoś miał kiedykolwiek w życiu kontakt z Ruchem Światło - Życie, to nie tylko z nostalgią wspomina czas działania w nim, spotkań grupowych, tych liczniejszych - modlitewnych, gromadzących co tydzień całą wspólnotę, różnych akcji organizowanych w ramach tej działalności (na wzór harcerstwa), a przede wszystkim letnie rekolekcje oazowe, trwające piętnaście dni.  

Pierwsze piątki miesiąca
2020-02-09

   Kolejny znów minął. Niewiele zmienia się w tym zakresie... Od lat korzystają z jego dobrodziejstw głównie osoby starsze i w średnim wieku - ci, którzy już w dzieciństwie nauczeni zostali, że człowiek na co dzień grzeszący (a na to już nic nie poradzimy, bo jest to produkt uboczny grzechu pierworodnego), nie jest w stanie nic zrobić z tym złem i z jego skutkami. Dlatego właśnie należy często przystępować do sakramentu Bożego Miłosierdzia i błagać Pana o przywrócenie duchowego porządku. 

Rodzina Święta - jedyna?
2019-12-29

   W młodzieńczym wieku wielu z nas było prawdopodobnie specjalistami od rodzinnego szczęścia. Wówczas człowiek wie na pewno, czego nie będzie w jego rodzinie, a o co koniecznie będzie musiał zadbać. Filozofia pobożnych życzeń żółtodzioba nie uwzględnia jednak wielu czynników niezależnych, wśród których znajduje się przede wszystkim druga osoba, która jest bytem odrębnym, absolutnym podmiotem, mającym własne doświadczenia, własne marzenia i swój plan na szczęście. Przy tym oboje obarczeni są licznymi niedoskonałościami. Do tego dochodzi również kwestia warunków zewnętrznych takich jak praca, sąsiedztwo, stan zdrowia itd...

... przy współudziale
2019-12-15

   Chociaż można by współudział traktować jako wyróżnienie, to zdaje się, że niewielu jest aktywistów zaangażowanych w rozmaite działania, którym wystarczyłoby podanie do wiadomości, że na przykład jakiś koncert został zorganizowany przez „X\\\" przy współudziale „Y\\\". Zainteresowanie budzi pierwsze miejsce na plakacie...

Adwentowe czuwanie
2019-12-08

   Niejednokrotnie słyszymy to sformułowanie, ale chyba wyłącznie w kościele. Czy bowiem w domach naszych, w rodzinnych i towarzyskich rozmowach posługujemy się tym terminem? Przypuszczam, że raczej w niewielu wypadkach. No, bo kto dziś mówi o adwencie jako czuwaniu z Matką Najświętszą na Narodzenie Bożego Syna? Jeszcze za czasów tak zwanej komuny uśmiechaliśmy się pod nosem na wieść o tym, że nasi wschodni sąsiedzi, choć obchodzą święta Bożego Narodzenia, to przecież nie uznają ani Boga, ani Jego narodzenia. „Brakujący element\" zastąpili dziadkiem Mrozem... Nie walczono z Świętami, bo ludzka potrzeba w tym zakresie była zbyt silna, ale wypełniono je nową, płytką treścią. 

Czas dla Boga
2019-11-10

 Gdy słyszymy takie hasło, myślimy zwykle: modlitwa. Niewątpliwie trafne skojarzenie. Można by jeszcze pomyśleć o Eucharystii, pielgrzymce albo czymś podobnym. Można by... Zdaje się jednak, że w dzisiejszych czasach nie każdy umysł jest w stanie w ten sposób kojarzyć.  

Satis!
2019-07-28

 Satis znaczy dość albo wystarczy. Tak dłużej przecież nie można. - Myślę tu o ludziach, którzy zapamiętale i w sposób bezczelny dość skutecznie próbują ranić najdelikatniejszą tkankę naszego człowieczeństwa. Doznawszy zagubienia w doczesności zakrzyczeli już to, co mogło kierować ich myśli ku wieczności, a teraz próbują reflektorem propagandy i taranem barbarzyństwa oślepić i nas - bez pardonu, bez refleksji, wyrażenia zgody. Musimy się poddać, bo oni tak chcą... Jaśnie oświeceni, wysoko wykształceni, z dużych miast... Dziś już większość Polaków jest wykształcona i oświecona. Jeśli tylko zachowują dobre sumienie, to potrafią ocenić, co jest dobre a co złe. Nie należy nikogo krzykiem przymuszać do stanięcia po drugiej stronie. 

\"Wrażliwość i odpowiedzialność\" - Słowo Biskupów do wiernych
2019-05-26

 

WRAŻLIWOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Słowo biskupów do wiernych

 

Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych,

którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej

kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza

(Mk 9, 42)

 

Drogie Siostry i drodzy Bracia!

 

         W ostatnim czasie wspólnota Kościoła w Polsce wstrząsana jest kolejnymi bolesnymi informacjami o wykorzystywaniu seksualnym dzieci i młodzieży przez niektórych duchownych. Przestępstwa te są źródłem głębokiego cierpienia osób pokrzywdzonych. Nie ma słów, aby wyrazić nasz wstyd z powodu skandali seksualnych z udziałem duchownych. Są one powodem wielkiego zgorszenia i domagają się całkowitego potępienia, a także wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec przestępców oraz wobec osób skrywających takie czyny.

         Cierpienia osób pokrzywdzonych dotykają nie tylko ich samych, ale także całych rodzin oraz wspólnot kościelnych. Przestępstwa te „przysłoniły blask Ewangelii takim mrokiem, jakiego nie znały nawet wieki prześladowań\" (Benedykt XVI, List do katolików w Irlandii, 19.03.2010).

         Głęboko tkwią w nas wykrzyczane słowa świadectwa osoby pokrzywdzonej, iż Chrystus nie krzywdził dzieci. „To [co ksiądz zrobił] naprawdę odcisnęło bardzo duże piętno na moim dorosłym życiu. Ja do tej pory mam koszmary. Cały czas jest to we mnie\" - tak powiedziała w filmie w czasie konfrontacji z oprawcą 39-letnia Anna, przed laty 9-letnia uczennica. I drugie świadectwo, przekazane w artykule napisanym przez dorosłego dziś mężczyznę: „Nie mam żalu do Kościoła. Wiem, że skrzywdził mnie nie [cały] Kościół, lecz konkretna osoba. Nie wiem, czy ktokolwiek z przełożonych cokolwiek o tym wiedział. Ale martwi mnie, że tacy jak ja, pozostają poza kościelną sferą uwagi\". Obydwa wyznania są wstrząsające - to nigdy nie powinno się było wydarzyć.

  

1. Świadectwo cierpienia

 

         Wielu z nas obejrzało film „Tylko nie mów nikomu\". Ten dokument, to przede wszystkim wstrząsające relacje dorosłych dziś osób, wykorzystywanych w dzieciństwie przez duchownych. Zawiera on także przykłady braku wrażliwości, grzechu zaniedbania i niedowierzania osobom skrzywdzonym, co w konsekwencji chroniło sprawców. Film, przyjmując perspektywę pokrzywdzonych, uświadomił nam wszystkim ogrom ich cierpienia. Każdy, kto jest wrażliwy, poznając losy osób pokrzywdzonych, odczuwa ból, wzruszenie i smutek wobec ich cierpienia. Dziękujemy wszystkim, którzy mieli odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że żadne słowo nie jest w stanie wynagrodzić im krzywd, jakich doznali.

         Przyznajemy, że jako pasterze Kościoła nie uczyniliśmy wszystkiego, aby zapobiec krzywdom.

         Dla wielu wiernych, szczególnie dla młodych szczerze szukających Boga, skandale seksualne z udziałem duchownych stają się ciężką próbą wiary i powodem do wielkiego zgorszenia. Rozczarowanie i oburzenie jest tym większe i boleśniejsze, że dzieci zamiast troskliwej miłości i towarzyszenia w szukaniu bliskości Jezusa doświadczyły przemocy i brutalnego odarcia z godności dziecka. Od początku swego istnienia wspólnota kościelna uznawała takie zachowania za wyjątkowo ciężki grzech; według słów Chrystusa „kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza\" (Mk 9,42). „Biada człowiekowi przez którego dokonuje się zgorszenie\" (Mt 18,7).

 

2. Wrażliwość

 

         Wszyscy, zarówno duchowni, jak i świeccy, jako społeczność, musimy stworzyć właściwą przestrzeń do przywrócenia pokrzywdzonym jak najbardziej normalnego życia, a także do odbudowania zaufania wobec duszpasterzy i biskupów.

         Wyznania pokrzywdzonych przynaglają nas, biskupów, ale i wszystkich ludzi dobrej woli do większego wyczulenia na zagrożenia; do większej wrażliwości na pomoc pokrzywdzonym. Zarówno niebezpieczeństwa, jak i konieczność wsparcia dotyczą każdego środowiska, nie tylko kościelnego, ale i rodzin, szkół, klubów sportowych i wielu innych grup. Sytuacje życiowe pokrzywdzonych skłaniają do szybszego i skuteczniejszego pomagania im. Oni potrzebują wielkiej wrażliwości i wsparcia, by odnaleźć równowagę życia.

         Prosimy osoby pokrzywdzone przez duchownych, aby zgłaszały doznaną krzywdę do przełożonych kościelnych oraz do odpowiednich organów państwowych. W każdej diecezji i w wielu prowincjach zakonnych został wyznaczony delegat upoważniony do przyjmowania zgłoszeń o wykorzystaniu seksualnym małoletnich przez osobę duchowną. Ma on też pomóc w otrzymaniu wsparcia psychologicznego, prawnego i duszpasterskiego. Chcemy wspierać pokrzywdzonych od początku tej drogi w podjęciu kroków potrzebnych do przezwyciężania skutków doznanej krzywdy.

Przyjmujemy z wdzięcznością nowe motu proprio papieża Franciszka, w którym Ojciec Święty nakazuje zgłaszanie takich przestępstw i przewiduje poważne kary dla przełożonych, którzy zaniedbywali swoje obowiązki chronienia owczarni Chrystusowej. Pamiętamy też o tym, że według zawartych w tym dokumencie nowych norm prawa kościelnego nikogo przy zgłaszaniu przestępstwa nie wolno zobowiązywać do milczenia. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby te zgłoszenia w instytucjach kościelnych przebiegały ze współczuciem i z jak największą wrażliwością oraz w poczuciu bezpieczeństwa dla każdej osoby i jej dramatu. Będziemy też nadal zgłaszać przestępstwa państwowym organom ścigania.

         Wielu duchownych i świeckich pracuje z osobami, które odważyły się powiedzieć o swoich traumatycznych doświadczeniach. Nie rozgłaszamy tego, ponieważ szanujemy ich prawo do prywatności. Być może sami zdecydują się o tym głośno mówić. Reakcja najbliższego otoczenia rzadko niestety opiera się na życzliwości i wrażliwości. Często jest okrutna, bezmyślna i bezlitosna, czasem pełna wyrzutów, przez co nam wszystkim potrzebna jest zmiana mentalności, by osoby poszkodowane w dzieciństwie lub młodości w delikatnej sferze seksualności były chronione i wspierane.

 

3. Odpowiedzialność

 

         Zwracamy coraz większą uwagę na wychowanie w seminariach i kształtowanie osobowości przyszłych księży. Nie chcemy dopuścić, aby w szeregach duchowieństwa znalazły się osoby niedojrzałe, niezdolne do wierności złożonym ślubom i przyrzeczeniom. Ponadto, od sześciu lat koordynator ds. ochrony dzieci i młodzieży powołany przez Konferencję Episkopatu Polski organizuje wraz z zespołem współpracowników Centrum Ochrony Dziecka liczne szkolenia dla duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego. Przygotowujemy w diecezjach i w zgromadzeniach zakonnych także system zapobiegania; ma on pomóc ochronić dzieci i młodzież przed potencjalnym wykorzystaniem seksualnym. Chcemy, by ich bezpieczeństwo stało się priorytetem we wszystkich środowiskach.

         W tym kontekście w szczególny sposób doceniamy pracę zdecydowanej większości kapłanów, którzy wierni Ewangelii gorliwie i ofiarnie służą Bogu i ludziom. Nie pozwólmy, by dobro, które dokonuje się w Kościele przez ich posługę, przesłoniły nam grzechy konkretnych osób. Na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej nie przenośmy też win konkretnych osób w sutannach na wszystkich księży. Tych czynów dopuścili się konkretni ludzie i oni powinni zostać ukarani za swoje czyny. Wesprzyjmy w tych trudnych chwilach kapłanów pracujących z poświęceniem, by nie utracili zapału i otrzymali umocnienie ze strony wiernych świeckich.

         Wspólnie ze wszystkimi ludźmi dobrej woli jednoczymy wysiłki w rozpoznawaniu i eliminowaniu czynników sprzyjających przestępstwom. Prosimy o wsparcie wychowawców i opiekunów dzieci i młodzieży w przedszkolach i szkołach oraz w zakładach opiekuńczo-wychowawczych. Prosimy o pomoc w zdobywaniu odpowiedniej wiedzy i umiejętności, by wszystkie placówki prowadzone przez Kościół stały się domami bezpiecznymi, wyznaczającymi najlepsze standardy ochrony dzieci. Taki sam apel kierujemy do odpowiedzialnych za ruchy katolickie i organizacje młodzieżowe. Bądźmy wszyscy bardziej wrażliwi wobec dzieci i młodzieży, a także wobec osób pokrzywdzonych.

 

Zakończenie

 

Nasze słowo do wszystkich ludzi dobrej woli kończymy modlitwą do Ducha Świętego:

Oto jesteśmy, Panie, Duchu Święty.

Jesteśmy - wprawdzie obciążeni grzechem,

lecz zgromadzeni w imię Twoje.

Przyjdź do nas i bądź z nami,

Racz obmyć nasze serca

i naucz nas, co mamy czynić,

dokąd mamy zmierzać,

Powiedz, co mamy podjąć,

abyśmy wsparci Twoją mocą

Tobie zdołali podobać się we wszystkim (św. Augustyn).

 

Przyzywając mocy Ducha Świętego i wstawiennictwa Maryi, Matki Kościoła, Jej powierzając osoby skrzywdzone, rodziny, dzieci i młodzież oraz wspólnoty kościelne, upraszamy w modlitwie ducha pokory i odwagi, aby nie dać się zwyciężyć złu i ogarnąć troską wszystkich.

 

Podpisali:

Biskupi zebrani na posiedzeniu Rady Stałej

Konferencji Episkopatu Polski

 

Warszawa, 22 maja 2019 r.

W kwestii świątecznych życzeń
2019-04-21

   Teraz to już za późno na pisanie poniższych refleksji, bo przecież Święta już mamy, ale może przyda się kilka myśli na kolejne święta - choćby te Bożonarodzeniowe...   

   Gdy ktoś poważnie analizuje treść życzeń przysłanych mu na Święta, to w wielu wypadkach może doznać rozczarowania. Ludzie wierzący, rozumiejący, że są to najważniejsze święta chrześcijan (jako pamiątka śmierci naszego Zbawiciela), życzą sobie...na przykład Wesołych Świąt, Smacznego jajka, bogatego zająca... Przecież to są życzenia żywcem przejęte z dawniejszych czasów, gdzie słano je sobie na kartonikach wydrukowanych w państwowych drukarniach i musiały mieć akceptację odpowiednich organów partyjnych. Nie mogła się tam znaleźć postać Chrystusa - głównej Przyczyny świętowania. Kolorowe pisanki, uśmiechnięte zajączki, żółciutkie kurczaczki (świeżo po przebiciu skorupki), wiosenne  żonkile - to były podstawowe motywy zawarte na życzeniowych pocztówkach. Oczywiście z nieodłącznym Wesołych Świąt!

   Może się ktoś oburzyć, ale - jako chrześcijanie  - wiemy, że tak naprawdę nie tyle chodzi o to, aby święta obchodzić wesoło. Wesołym mogę być przeżywając największe nawet kłopoty - wystarczy, że ktoś opowie jakiś dowcip. Chodzi o przeżywanie świąt w radości. To wymagałoby innego sformułowania: Radosnych Świąt! Tak powinniśmy pisać i tego sobie życzyć z okazji świątecznych spotkań, bo radość wypływa z serca pełnego pokoju. Nawet niekoniecznie musi się ona wyrażać pokazywaniem ząbków...

   Smaczne jajko? Ciekaw jestem, kto potrafi odróżnić smak jajek (wyłączając niemiłą przygodę trafienia na tzw. zbuki...). Jajka mają smak podobny, więc czego tak naprawdę życzymy? A zając bogaty?... Te, które widziałem, podróżowały pieszo i boso. Taki już los tych zwierzątek, więc czego od nich wymagamy?

   Prawdziwą radość dać może jedynie sam Chrystus, odpowiednio ugoszczony w sercu przygotowanym przez wielkopostne ćwiczenia sercu. Ta zaś radość jest zupełnie niezależna od stanów emocjonalnych, kwalifikacji zdrowotnych czy stanu zamożności. Poznanie Chrystusa, uznanie Go za swojego Pana i Zbawiciela oraz powierzenie Mu swojego życia napełnia niezmąconym pokojem. Tego więc sobie życzmy!  

Łzy bezsilności
2019-04-07

   Niekiedy mówimy o łzach szczęścia, łzach wzruszenia czy radości, najczęściej jednak mamy do czynienia ze łzami żalu i bezsilności. Takie pojawiają się na policzkach z powodu utraty kogoś bliskiego, jakiejś fizycznej czy materialnej straty (np. kradzież samochodu, pożar domu) albo też duchowego doświadczenia jakim może być fałszywe oskarżenie czy zdrada kogoś bliskiego.  

Sobota
27 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Maciej Adnrykiewicz (3. r. śm.), Jan Rachwalski i zmarli z rodziny
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Bogumiła i Stefan Tusk (w rocznicę śmierci Stefana)
Intencja: + Bonawentura Cieszyńska (miesiąc po pogrzebie)

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku