Licznik odwiedzin: 23582462
Słowo dnia
Przymus miłości
2013-11-03

   Przy odrobinie wyobraźni łatwo odmalować sobie tę scenę z dzisiejszej Ewangelii: Chrystus jak magnes przyciągający tłumy ludzi, a w związku z tym przeciskający się pośród nich. Żądni byli mądrości, sensacji, spragnieni miłości, dowartościowania, poszukujący uzdrowienia - różne motywy kierowały ich ku Niemu i nie doznali zawodu. A gromadzili się różni: starzy i młodzi, prości i uczeni, biedni i bogaci, uczciwi i oszuści. Tych ostatnich ledwie tolerowano. Pośród nich był i Zacheusz. Wyobraźmy go sobie próbującego wbić się w tłum, który ani myślał użyczyć miejsca znienawidzonemu celnikowi. Cóż z tego, że przechadzał się w bogatych szatach? Cóż tego, że pierścienie na palcach odbijały promienie słońca, a sakiewka nigdy pustką nie świeciła? Zabawnie musiał wyglądać ów mały człowieczek, taki "konus" (jak nazywał Pawlaka Kargul w słynnej, polskiej komedii) usiłujący najpierw przebić się przez niegościnny tłum, a gdy się to nie powiodło, jak łobuz wspinający się na drzewo...
   Tu dopiero następuje rzecz niebywała: Pan Jezus dostrzega go gdzieś pośród gałęzi i zwraca się ku niemu wołając po imieniu - Zacheuszu... Każdemu jest miło, gdy jest rozpoznawalny i znany z imienia, zwłaszcza gdy taką wiedzę posiada ktoś ważny i znaczący. Pewnie dlatego następne słowa Pana Jezusa zabrzmiały jak rozkaz: Zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. A skąd ten przymus? Któż może do czegokolwiek zmusić Boga? Jedyną potęgą, która jest do tego zdolna jest miłość, gdyż właśnie ona stanowi Jego naturę. Pan Bóg bowiem kocha każdego z nas nieskończoną miłością, gotową wybaczyć nawet największą podłość. A to jeszcze nie wszystko - na wybaczeniu bowiem się nie kończy. Nie chodzi przecież o "wyczyszczenie kartoteki", ale o dokonanie przemiany w duszy ludzkiej. Takimi cudami zapisano wiele kart Pisma św., a wśród nich jest też świadectwo przemiany duchowej celnika Zacheusza. Syn marnotrawny, zagubiona owca, drachma i inne - wszystkie zawierają się w tym konkretnym wydarzeniu.
   I my mamy swoje słabości. Każdy z nas. Pan Bóg i nas chce uleczyć, dlatego prowokuje, zachęca, przyciąga... Może i dla nas przygotował sykomorę, która wobec innych nas ośmieszy, ale przyniesie też duchowe odrodzenie. Słuchaj - już  woła cię po imieniu...

Piątek
26 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Rodzeństwo: ks. Leon, Stanisłąw, Edmund, Jan, Siostra Natalia, szwagier Zdzisław i Jadwiga
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ EdwardSawicki (21.r. śm.) i rodzice z obojga stron

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku