Boży Duch... | 2015-05-24 |
Co o Nim wiemy? Niby tak wiele, a właściwie jakby nic. Wiedzę swoją czerpiemy oczywiście z Pisma św. Co prawda w Starym Testamencie Ducha Świętego nie kojarzono jeszcze osobowo. Rozumiano Go raczej jako tchnienie Boże, Bożą moc. Tak właśnie odczytywano zapis z Księgi Rodzaju, który mówi, że Duch Boży unosił się nad wodami, gdy świat był stwarzany. Bez Nowego Testamentu też trudno byłoby zrozumieć dlaczego przy stwarzaniu człowieka Bóg mówi o sobie w liczbie mnogiej. A tam już wówczas Duch Święty działał w nierozdzielnej Trójcy. W Nowym Testamencie o trzeciej Osobie Boskiej mówi Archanioł Gabriel podczas Zwiastowania. Św. Józef dowiedział się, że z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. W czasie chrztu Chrystusa Pana w Jordanie objawił się On jako gołębica. Pan Jezus, gdy po zmartwychwstaniu przyszedł do uczniów, tchnął na nich i powiedział Weźmijcie Ducha Świętego. Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone... W spektakularny sposób Duch Święty zstąpił na Apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy. Można by mówić o ciągłym prowadzeniu ich przez Ducha poprzez cały czas działalności opisanej w Dziejach Apostolskich.Ale co to wszystko ma znaczyć? Nawet gdybyśmy przytoczyli tu wszystkie teksty biblijne wskazujące na Ducha Świętego, nie będziemy dzięki temu lepsi. Sama wiedza nie uszlachetnia. Dopiero wejście w relację z tym Duchem miłości, rady, męstwa i wielu innych darów, pośród których największym jest miłość, może sprawić, że nie tylko odczujemy apostolską radość, ale też poczujemy się prawdziwie posłani przez Pana i będziemy Jego posłannictwo w tym świecie radośnie realizować. On sam wówczas będzie działał w nas i - podobnie jak to było w czasach apostolskich - nieustannie podpowiadał, co mamy czynić, aby siebie i innych doprowadzić do zbawienia. A co może być ważniejszego na tym świecie, skoro jest to czas naszej próby? |