Licznik odwiedzin: 23586439
Słowo dnia
Dzban przy studni
2014-03-23

   Pragnienie jako odczucie niedoboru wody w organizmie jest - nie tylko dla człowieka - czymś zupełnie naturalnym, skoro jego organizm składa się w około dwóch trzecich z wody. Nie dziwi też fakt, że i Chrystus Pan, skoro stał się człowiekiem, odczuwał ludzkie pragnienie. Nie tylko przy studni Jakubowej, ale i w momencie konania pragnął. Tu Jego pragnienie nie ma jednak tak dramatycznego charakteru. Pan Jezus po prostu prosi Samarytankę o wodę. Uczniowie zdziwili się cokolwiek, że w ogóle rozmawia z kobietą i to Samarytanką, ale samo pragnienie dziwić ich nie mogło.

   Okazuje się jednak, że chęć napicia się wody była zaledwie pretekstem do podjęcia rozmowy z ową kobietą. Rozpoczynając od spraw całkiem przyziemnych, zakończył Chrystus tę rozmowę wskazaniem wartości najwyższych, a samą kobietę sprowokował do ewangelizacyjnego wyjścia. I to skutecznego! Oto bowiem na jej słowa wielu mieszkańców owego miasta przyszło do Pana.

   Dziś są do wyboru dwie wersje Ewangelii - krótsza i dłuższa. Zatrzymajmy się przy owej dłuższej. Tam bowiem obecny jest pewien - może mało istotny - szczegół, który wpływa jednak na lepsze rozumienie całości owego opowiadania. Chodzi mianowicie o zdanie "Kobieta zaś zostawiła swój dzban i odeszła do miasta." Zwróćmy uwagę: przyszła ona do realnej studni, do której pewnie kilka razy dziennie musiała zachodzić, z konkretnym zbiornikiem, który należało napełnić. Dzięki spotkaniu z Mesjaszem stało się jednak coś bardzo dziwnego: zapomniała po co przyszła (trochę tak, jak owi słuchacze Pana Jezusa, którzy przez trzy dni trwając na uczcie duchowej, zapomnieli zupełnie o potrzebie jedzenia - z obawy o ich zdrowie Pan Jezus rozmnożył dla nich chleb) i zostawiła swój dzban przy studni. To, co przed chwilą wydawało się zupełnie naturalną koniecznością, zeszło absolutnie na dalszy plan. Duch wygrał konkurencję z materią! Dość rzadki to przypadek - częściej bywa odwrotnie. Wystarczy pomyśleć, ile to razy idziemy do sklepu jedynie po chleb, a wracamy z siatką zareklamowanych nam przedmiotów...

   Kobieta ta wiedziała co to życie, niewiele mogło ją zaskoczyć - "przetestowała" już pięciu mężczyzn, a obecny, szósty mężem nie był... Świat nie zdołał jej nasycić i dlatego pewnie otworzyła się na propozycję Boga, którego na czas spotkała. Korzystajmy jak najczęściej z Jego studni, a dzbany okażą się mniej ważne od sumienia i serca...

Piątek
26 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Rodzeństwo: ks. Leon, Stanisłąw, Edmund, Jan, Siostra Natalia, szwagier Zdzisław i Jadwiga
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ EdwardSawicki (21.r. śm.) i rodzice z obojga stron

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku