Świątynia - dom Boży | 2020-10-25 |
W cyklu katechez przygotowujących do przyjęcia I Komunii św. pierwsza prowadzi do świątyni i zawiera pouczenie o tym, że jest to dom, ale zupełnie inny od tych, które zamieszkujemy i odwiedzamy. Jest to bowiem dom Boga. Dlatego musi być obszerny, aby pomieścił wszystkich, których Pan do serca swego chce przytulić. W ramach tej katechezy mówi się o zwykłym odruchu wycierania obuwia przed wejściem do domu - do kościoła więc także. Jednak nie czystość obuwia jest najcenniejsza dla Boga. Raczej dusza, będąca szatą godową na uczcie Pana. Dlatego przy wejściu do kościoła mamy kropielnice z wodą święconą, aby poprzez symboliczne pokropienie i wezwanie Miłosierdzia Bożego, uzyskać oczyszczenie z grzechów lekkich. Do tych ciężkich potrzeba sakramentu pojednania, dlatego konfesjonały też umieszczone są z tyłu kościoła. Potem mowa jest o właściwej postawie, przyklęknięciu przed Najświętszym Sakramentem gdy wchodzimy do ławki (a kiedy akurat jest wystawienie Najśw. Sakramentu - to na dwa kolana), o należytym skupieniu, nie rozpraszaniu się (nie rozpraszaniu też innych) w tym czasie, który zarezerwowany jest dla Boga. Zachęcamy też do częstego nawiedzania Pana Jezusa - nie tylko w czasie Mszy św. i nabożeństw. Każde indywidualne w ciągu dnia wejście do Pana niebios jest szczególnie cenne w Jego oczach. Wtedy spełnia się przekonanie Salomona o Bogu dochowującym przymierza i łaski względem sług, którzy czczą Boga z całego serca. Bo Jego oczy zawsze zwrócone są na świątynię - dniem i nocą - aby wysłuchać modlitwy zanoszonej na tym miejscu. Chcemy czy nie chcemy, jesteśmy (na mocy chrztu) Bożą budowlą, której fundamentem jest Chrystus Jezus, ten sam, który posyła nam swojego Ducha - spoiwo Trójcy Świętej, ale i każdej wspólnoty zawiązanej w Jego imię. Każda więc chwila poświęcona Bogu, każde zgięcie kolan z myślą o Nim jest rodzajem szkolenia, którego udziela nam Pan. Obyśmy i my byli jednością - nie nominalnie, ale praktycznie, w podobieństwie ducha, ukształtowanego Jego myślą. Takiej wspólnoty bramy piekielne nie przemogą. |