Znowu Judasz? | 2023-04-05 |
Można by powiedzieć: Dajcie już spokój temu Judaszowi! No, bo jak można dzień za dniem wysłuchiwać o jego zdradzie? Mówiła o tym niedzielna Ewangelia, w poniedziałek dowiedzieliśmy się, że był zjodziejem, wczoraj św. Jan zrelacjonował jego zdradę, a dzisiaj św. Mateusz... Nie wystarczy już? Idąc tym samym tropem możnaby przezkornie zapytać: A za dużo już powiedziano o jeździe samochodem pod wpływem alkoholu? Nie ma świąt, by o tym nie mówiono, ani dłuższych weekendów, by o tym nie przypominano. Wystarczy już? No właśnie - na takiej zasadzie wspomina się w Kościele Judasza. Nie po to przecież, by skakać po jego grobie. On już nic w swojej sprawie zrobić nie może, nie jest w stanie ulżyć swemu losowi. Chodzi jednak o to, by ceniący mamonę ponad wierność Bogu się opamiętali, by zdrajcy zechcieli - jak Piotr - zapłakać, a obłudnicy szczerze Bogu chwałę oddali. |