Śmierć Mojżesza | 2017-08-16 |
\"Nic nie może przecież wiecznie trwać\" - śpiewała kiedyś Anna Jantar, a to orzekanie opiera się na doświadczeniu pokoleń, że co się urodziło i żyje, z pewnością będzie musiało umrzeć. Z Mojżeszem nie mogło być inaczej. W swoim bardzo długim życiu przeżył bardzo wiele: od ocalonego od śmierci niewolnika poprzez przybranego wnuka faraona do wodza dwumilionowego narodu. Przyjaciel Boga - jak go określa Pismo święte, sprawca plag i cudów doprowadził lud Boży do miejsca, z którego widać było obiecaną krainę mlekiem i miodem płynącą. Nie było mu jednak dane zakosztować owoców tego kraju. Pan Bóg jednak zwykle odmawiając czegoś, daje stokroć więcej. Wierny sługa Boży miał się uradować światłością wieczną. Pan, któremu wiernie służył, zabrał go do siebie po nagrodę nieprzemijającą. W ten sposób zakończyła się pewna era w dziejach narodu wybranego. |