Test wiary i wytrwałości | 2017-08-20 |
Dziś, po wiekach doświadczeń, w oparciu o świadectwa tych, którzy Chrystusa poznali, uwierzyli w Jego boskość, a nawet życie swoje poświęcili dla Niego, nam - żyjącym w XXI wieku - o wiele łatwiej winno przychodzić zawierzenie temu Panu, zwłaszcza w sytuacjach trudnych czy tragicznych. A jednak wciąż posiłkować się musimy wieloma obrazami biblijnymi jak choćby ten z dzisiejszej Ewangelii. Jej główna bohaterka, Kananejka, nie powinna żywić nadziei, że jakiś Żyd, co do którego opinie są bardzo zróżnicowane, zechce jej pomóc. Dlaczego miałby to zrobić. Jej osobista tragedia, dotycząca dręczenia córki przez złego ducha, nie musiała Go obchodzić. Był jednak dla niej ostatnią deską ratunku. Tymczasem kontakt z Panem Jezusem rozpoczął się tak, jak należało się tego spodziewać, biorąc pod uwagę tamtejsze relacje Żydów i Kananejczyków. Po prostu ją odpychał. Sprawiał wrażenie niechętnego do udzielenia jej pomocy. To były jednak tylko pozory. Chciał przez wskazanie na wytrwałość i ufność zawstydzić tych, którym wydawało się, że mają prawo do konsumowania Bożej dobroci. Owszem, ale czasem na-leży się wykazać - jak ona - wiarą niezłomną i wytrwałością w błaganiu |