Myśli Moje nie są myślami waszymi | 2023-10-03 |
Pewnie trudno byłoby nam się wyprzeć sympatii do Jakuba i Jana, którzy wobec niegościnnych Samarytan byli w stanie prosić o ogień z nieba - bo przecież odmówili gościny samemu Chrystusowi! To jasne, że nie wolno się tak zachowywać, zwłaszcza mając kogoś tak wielkiego na uwadze. A zdobyli się na to tylko z jednego powodu: bo zmierzali do Jerozolimy, czyli nie byli nasi... Pan Jezus jednak zabronił im. To też oczywiste. Nie po to przecież zszedł na ziemię z prawem miłości, nie po to mówił o nim przy każdej okazji, by w praktyce samemu się do tego nie zastosować. Łagodnością więcej zwojować można niż nieugiętą surowością. Może dlatego prorok Zachariasz w pierwszym czytaniu roztacza przed nami wizję przyszłości, w której liczne narody podążać będą ku Jerozolimie, by zjednać sobie przychylność Pana? Chętnie bowiem pielgrzymuje się do takiego Boga, który odznacza się nie tylko wielkim potencjałem mocy, ale też ogromną empatią, miłością i cierpliwością, nie rzuca zaś (nawet uzasadnionych) gromów.
|