Licznik odwiedzin: 23596536
Słowo dnia
Zmartwychwstanie?
2016-11-06

   „To nie ten czas!\" - mógłby ktoś zawołać. Owszem, nie ten czas - pod wieloma względami: nie ten czas, bo to nie Wielkanoc, ale też nie ten czas, bo tak niechętnie myślimy o śmierci i umieraniu, a przecież dopiero z niej może nastąpić przejście ku zmartwychwstaniu. To jednak nastąpi...

   W Ewangelii dzisiejszej saduceusze nie tyle pewnie chcieli zakpić z samego Chrystusa, ile wykpić ideę zmartwychwstania umarłych. Przytoczyli więc opowiadanie - prawdopodobnie zmyślone - o kobiecie, która miała siedmiu mężów, a umarła bezdzietnie. Kluczowym jest tu problem związku małżeńskiego: Czyją będzie żoną po śmierci? Wielożeństwo bowiem dla Żydów nie stanowiło problemu, ale aby kobieta mogła mieć nagle (po zmartwychwstaniu) siedmiu mężów jednocześnie, nie mieściło się w ich głowach. I to miał być do-wód na absurdalność istnienia życia pozagrobowego. Oni naprawdę mieli kłopot - bo jeśli odrzucali samo istnienie tamtego życia, jakże mogli orientować się w jego porządku... A tam wszystko będzie inaczej.

   No, cóż... Święty Paweł w dzisiejszym fragmencie Listu do Tesaloniczan za-uważa: „Nie wszyscy mają wiarę...\" Gdyby tylko poprzestawali na negowaniu tego, czego nie są w stanie zrozumieć! To jednak dla nich za mało. Ich celem jest zohydzenie życia tym, którzy wierzą. W dzisiejszych czasach, w dwudziestym pierwszym wieku powtarza się to, o czym czytamy dziś w Drugiej Księdze Machabejskiej: wywieranie presji, tortury i doprowadzanie do męczeńskiej śmierci z wszelkiego rodzaju poniżaniem tych, którzy ośmielają się wierzyć inaczej. Oczywiście, że w tej sytuacji agresor ma o wiele większe szanse aniżeli ofiary. Siła tych drugich tkwi jednak o wiele wyżej. Sam Bóg jest ich mocą. Jakaż musiała być wiara nie tylko bohaterskiej matki machabejskiej, ale i jej synów, którzy - jeden po drugim - okazywali swoją pogardę śmierci. Nie dlatego, jakoby gardzili życiem, ale z powodu ogromnej nadziei jaką pokładali w Bogu - Bogu kochanym, troskliwym, niejednokrotnie sprawdzonym. Nie potrafiliby uwierzyć w to, że ich Bóg, dopuszczając takie prześladowanie, nie chciał im podarować czegoś o wiele doskonalszego - niekończącej się szczęśliwości. Aby z Nim się zjednoczyć, warto znosić największe nawet cierpienia.

   Takiej wiary nie tyle należy pozazdrościć, ile prosić o nią. 

Sobota
27 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Maciej Adnrykiewicz (3. r. śm.), Jan Rachwalski i zmarli z rodziny
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Bogumiła i Stefan Tusk (w rocznicę śmierci Stefana)
Intencja: + Bonawentura Cieszyńska (miesiąc po pogrzebie)

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku