Wyobrażenie sobie warszawiaków powracających do zrujnowanej po drugiej wojnie światowej stolicy nie wymaga nadzwyczajnych zdolności. Każdy wie, że wchodzili oni na sterty gruzów, a odbudowa tego miasta stała się możliwa dzięki zaangażowaniu całego narodu. Podobnie patrzeć należy na powracających do Jerozolimy repatriantów, którzy - zwolnieni przez Cyrusa - zdecydowali się (w małej zresztą części) powrócić do Świętego Miasta. Co najwyżej najstarsi z powracających mogli zachować w pamięci dawną świetność Jerozolimy. Ci najbardziej przeżyli widok wielkiego rumowiska na górze. Przez ponad pół wieku nikt miasta nie odbudował, jego gruzy porosły drzewami i krzewami, a między nimi ulokował się dziki zwierz - obraz to przerażający.

   Chcąc się tam osiedlić trzeba było najpierw gdzieś zamieszkać. To zrozumiałe. Dlatego najpierw podnosiły się ze zgliszcz pojedyncze domy. Odbudowa trwała jednak długo. Ludzie wciąż remontowali, nieustannie poprawiali swoje domy, nie rozpoczynając nawet odbudowy świątyni. Argumentacja? Jeszcze nie czas... Wtedy odezwał się Pan Bóg przez proroka Aggeusza: Czy to jest czas stosowny dla was, by spoczywać w domach wyłożonych płytami, podczas gdy ten dom leży w gruzach? Wszelkie ich niepowodzenia, brak proporcji między nakładem pracy, czasu i przedsiębiorczości do efektu - wyjaśnione zostały przestawieniem porządku: jeśli człowiek najpierw zabiega o swoje sprawy, a Boga zostawia na koniec, to i Pan Bóg nie musi się spieszyć z wspieraniem człowieka...

   Ta historia wiele winna mówić też nam. Jakże wielu w dzisiejszych czasach ludzi zabieganych, zapracowanych, ciągnących po półtorej etatu - aby dorobić, aby kredyty jak najszybciej spłacić itd. Nie ma więc czasu na Boga. Ten poczekać musi na czas bardziej odległy: Kiedyś, na emeryturze ofiaruję Mu więcej czasu. I to jest właśnie tragedia: wypruwać z siebie wszystkie siły, pracować na najwyższych obrotach i nic z tego nie mieć... Lepiej, zadowalając się niższym pułapem zamożności, nie odklejać się od Tego, który i tak jest naszym przeznaczeniem. W ten sposób zdobędziemy wszystko.