Wielka rzesza uwolnionych z Egiptu Hebrajczyków nie mogła przejść niezauważenie pośród różnych ludów, podążając ku ziemi obiecanej. Wspierani błogosławieństwem Najwyższego nie tylko doświadczali na sobie cudów działania Bożego, ale też – dzięki temu samemu Bogu – odnosili liczne zwycięstwa, budząc strach i przerażenie wśród przywódców narodów, ku którym zmierzali. Król Moabu, Balak syn Sippora, usłyszawszy o nadprzyrodzonym wsparciu, jakiego doświadczali Izraelici, doszedł do wniosku, że przeciwko duchowej sile tylko taką skutecznie może przeciwstawić potencjalnym wrogom. Posłał więc po Balaama, syna Beora, „widzącego”, czyli proroka, słusznie rozumują, że ten, który obraca się w świecie ducha, jest w stanie sprowadzić na niego błogosławieństwo, a przekleństwem obrzucić Izraelitów. Balaam istotnie miał wejrzenie w świat ducha i od razu zastrzegał się, że będzie mógł czynić tylko to, na co mu Pan Bóg pozwoli.

Ileż to razy stajemy na rozdrożu, nie potrafiąc podjąć właściwej decyzji, zarówno w rzeczach istotnych jak i błahych. Jest to wynikiem oddziaływania na nas dwóch przeciwstawnych sił na tym świecie: dobra i zła. Będąc niejako w centrum duchowej walki, nie jesteśmy w stanie wznieść się ponad to, co przysłania horyzont. Balaam był ponad – ze wszech miar ponad i dlatego wzrok miał „przenikliwy”, słyszał słowa Boże, oglądał widzenie Wszechmocnego, a oczy mu się otwierały nawet, gdy padał (albo właśnie wtedy mu się one otwierały, gdy padał przed Bogiem). Zachowując się dokładnie tak, jak oczekiwał tego Pan Bóg od niego, podjął właściwą decyzję. I choć ściągnął na siebie gniew śmiertelnego Balaka, to przecież w oczach nieśmiertelnego Boga okazał się sługą wiernym.

Jakżebyśmy chcieli tego również dla siebie: okazywać się wiernymi sługami Boga! Najpierw jednak trzeba doskonale wiedzieć jaka jest Jego wola. To zaś odkrywa się przed nami, gdy wiele czasu z Nim spędzamy, gdy często padamy przed Nim. Mówimy niekiedy o kimś, że jest to człowiek z wizją, że ma on konkretną wizję, że wie czego chce. Taką mądrość daje Pan Bóg wszystkim, którzy w świecie ducha usiłują mieszkać już tu na ziemi. Dołączmy do ich grona.