Ogień miłości Boga | 2017-09-03 |
Przepiękny jest tekst proroka Jeremiasza o sile miłości Boga, której nie sposób się oprzeć. Ma ona w sobie coś uwodzicielskiego, a jednocześnie zniechęca ciężarem konsekwencji. Bóg jest bowiem od wieków obiektem nienawiści ze strony tzw. świata, a konkretnie złego ducha, który multiplikuje się, przeobraża, zwodzi ludzi i wiecznie kłamie, nastawia stworzenie przeciwko Stwórcy i często cierpią na tym ci, którzy z Nim chcą tworzyć jedno. Zdezorientowany człowiek może się w owych grach duchów nie połapać, ale wystarczy zdać sobie sprawę z tego, co świetnie oddaje dzisiejsza Ewangelia: wiążący się coraz bardziej z tym światem Piotr (zresztą po części z powodu Chrystusa), zaczynający przyzwyczajać się do bycia w centrum uwagi, doświadczający cudów niemalże na co dzień, grzejący się już w sławie swego Mistrza, nie bardzo chce przyjąć do wiadomości, że Jego obecna działalność jest zaledwie cieniem tego, co naprawdę chce zrobić dla ludzi - wyzwolić ich od zła swoją śmiercią. Każdy kto kocha, rozumie to. Piotr jeszcze nie rozumiał, choć żar miłości już w nim płonął. A ja - czy już rozumiem? |